Daniel Martyniuk nadaje prosto z lotniska. Takie wieści w świetle plotek o jego nieobecności na świętach
Daniel Martyniuk w ostatnich dniach po raz kolejny znalazł się na świeczniku, nie tylko ze względu na kontrowersyjne nagrania. Spekulowano, że syn gwiazdora disco polo nie pojawi się - pomimo deklaracji jego mamy, Danuty - na świętach w Polsce. Możliwe, że właśnie zadał temu kłam. Na swoim profilu instagramowym pokazał fotki z lotniska.
Daniel Martyniuk w ciągu ostatnich kilku lat wyrobił sobie renomę jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim show-biznesie. Syn Zenka Martyniuka co rusz publikuje w internecie posty, których treść nierzadko prowokuje dyskusje. Niejednokrotnie ściągnął na siebie uwagę mediów po tym, gdy obrażał swoją własną rodzinę i wygłaszał dziwne tezy. W ostatnich miesiącach udało mu się rozkręcić przynajmniej kilka afer. Najgłośniejszą z nich była zdecydowanie ta z awaryjnym lądowaniem samolotu.
ZOBACZ TEŻ: Wieści z domu Martyniuków przed świętami. Faustyna wybierała choinkę, Daniela nadal nie ma
Skolim o Danielu Martyniuku. "Każdy z nas ma takiego wujka"
Daniel Martyniuk miał wrócić na święta do Polski
Pomimo dyskusyjnych zachowań, rodzina nieraz starała się wyciągać pomocną dłoń do Daniela. Co więcej, Danuta Martyniuk zapowiadała, że jej syn ma w tym roku pojawić się na świętach bożonarodzeniowych.
Znajdzie się, myślę, że się znajdzie. On bardzo lubi święta Bożego Narodzenia, na pewno się znajdzie. Tak myślę - mówiła przed kamerami "halo tu polsat".
Ostatnie posty młodego Martyniuka sugerowały jednak, że z tych planów nici. Mało tego, paparazzi przyłapali jego żonę, Faustynę, na samotnym wybieraniu choinki. Próżno było szukać jej męża obok. To sprowokowało plotki o tym, czy Daniel w ogóle pofatyguje się do Polski na święta.
Daniel Martyniuk wrzucił zdjęcia z lotniska
Potencjalna odpowiedź nadeszła znienacka. Daniel Martyniuk w swoim stylu wrzucił zupełnie znienacka fotki z lotniska na profil instagramowy. Nie zawarł żadnych wyjaśnień, można jednak się domyślać, że do samolotu wsiadł ze względu na świąteczne plany. Najpewniej już wkrótce dowiemy się, jaki był jego faktyczny cel. Czyżby chciał zadać kłam plotkom?
ZOBACZ TEŻ: Daniel Martyniuk w Hiszpanii delektuje się lokalnymi przysmakami. Świąt ani widu, ani słychu