Blanka przyłapana pod aresztem. Zabrała głos. "Nie martwcie się"
Kilka dni temu social media obiegło nagranie, na którym Blanka pojawiła się pod aresztem na Służewcu. Na wideo widać, jak wokalistka najpierw podchodzi do bramy, a następnie znika za drzwiami budynku. Teraz wokalistka zabrała głos w tej sprawie. Planuje się wytłumaczyć.
Blanka jest jedną z uczestniczek 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Wokalistka z racji, że z tańcem związana jest od lat, stawiana jest w roli jednej z faworytek do zdobycia Kryształowej Kuli. Już w pierwszych odcinkach mocno się wyróżniała i zbierała dobre noty od jurorów. Ostatnio głośno zrobiło się jednak o jej wizycie w... areszcie. Gwiazda zabrała w końcu głos w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Barczak o Tańcu z gwiazdami, znajomości z żoną Edwarda Miszczaka i zmianie nazwiska.
Blanka została przyłapana przy areszcie. Teraz się tłumaczy
Bez dwóch zdań na nagraniu, które udostępnił na swoich social mediach Kozaczek, widać, jak Blanka przechadza się wzdłuż aresztu na Służewcu. Wokalistka wyraźnie szukała wejścia do środka. Pod wideo od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy i teorii, dlaczego wokalistka wybrała się w to miejsce. Z tego też powodu sama zainteresowana zabrała w końcu głos. Co prawda odniosła się do sprawy, ale po raz kolejny więcej jest niewiadomych niż odpowiedzi.
Nie martwcie się. Wszystko wyjaśnię wam jutro - podkreśliła, wskazując na podanie szczegółów w najbliższą sobotę.
Zobacz też: Awantura w "Must Be The Music". Szroeder i Mioush ruszyli na siebie po występie córki Żmijewskiego
Blanka od kilku lat boryka się z hejtem. Długo nie mogła sobie z nim poradzić
Od kiedy Blanka wygrała polskie preselekcje do Eurowizji w 2023 roku, stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek młodego pokolenia. Wraz z zainteresowaniem jej osobą pojawiło się jednak mnóstwo negatywnych komentarzy. Gwiazda w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" opowiedziała o hejcie, jaki na nią spadł oraz o groźbach śmierci. Zdradziła, że przed długi czas nie mogła sobie poradzić z tak krzywdzącymi słowami.
Musiałam naczytać się, że nie umiem tańczyć, śpiewać, pisać piosenek. Najtrudniejsze były w tym groźby: "Zabij się!", "Nie powinnaś żyć!". Trudno było mi wstać z łóżka. Nie mówiłam o tym głośno za dużo, bo starałam się pokazywać tylko jasną stronę tego wszystkiego. Siadałam przy toalecie i nie chciało mi się podnosić z podłogi, a wiedziałam, że muszę wstać, założyć uśmiech na twarz i iść dalej — zdradziła wokalistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo