Artur Boruc zafundował sobie metamorfozę w stylu Freddiego. Takiego go sobie nawet nie wyobrażaliśmy. Sexy?
Artur Boruc uchodzi za jednego z najpopularniejszych polskich piłkarzy. Gra na pozycji bramkarza. Karierę zaczynał w Pogoni Siedlce. Później prowadził karierę w Legii Warszawa. Przez lata grał też za granicą: w Celtic, Fiorentininie Southampton oraz A.F.C. Bournemouth. Występował też w wielu meczach reprezentacji narodowej Polski.
W 2014 roku Artur ożenił się z Sarą. Para ma dwójkę dzieci: Amelię (ur. 2010) i Noaha (ur. 2019). Chłopiec jest oczkiem w głowie rodziców. Gwiazdor futbolu często publikuje zdjęcia z pociechą. Niektóre z tych ujęć możecie zobaczyć w galerii zdjęciowej przygotowanej do tego artykułu. Widać na nich dumnego tatę podczas zabaw ze swoim najmłodszym dzieckiem.
Artur angażuje się też w ważne sprawy społeczne. Ostatnio opublikował post poświęcony nowotworowi. Co napisał?
Wczesne wykrycie raka jąder i raka prostaty to szansa na całkowite wyleczenie! @badajjajka#badajjajka #fundacjakochaszdopilnuj – brzmiała treść wpisu dodanego przez piłkarza.
Post Artura oczywiście nawiązywał do akcji Movember, która przypada na listopad i ma na celu podniesienia świadomości dotyczącej rodzajów raka dotykających mężczyzn.
Transformacja Artura Boruca. Przypomina Freddiego Mercury'ego?
Częścią akcji Movember jest m.in. zapuszczanie wąsów. Artur - najpewniej ze względu na tę kampanię - zapuścił bujnego wąsy, który upodobnił go do... Freddiego Mercury'ego. Zdjęcia obu mężczyzn możecie porównać w galerii pod artykułem. Trzeba przyznać, że wąs bardzo pasuje piłkarzowi. A Wy jak oceniacie zmianę w jego wyglądzie?
Wąsy to w przypadku Artura prawdziwa rewolucja. Dotychczas występował z lekkim zarostem lub zupełnie ogolony. Jeszcze kilka dni temu wyglądał w ten sposób:
Kim był Freddie Mercury? Jakie przeboje wylansował?
Freddie Mercury, którego tak bardzo przypomina teraz Polak, był brytyjskim muzykiem, pochodzenia indyjsko-zanzibarskiego, który zawojował świat jako wokalista zespołu Queen. Do najbardziej znanych utworów Brytyjczyka można zaliczyć: Bohemian Rhapsody, We Are the Champions i Killer Queen.
Gwiazdor rocka zmarł w 1991 roku - przyczyną jego przedwczesnego zgonu było AIDS. Piosenkarz potwierdził, że jest chory w listopadzie 1991 roku, kiedy wydał oświadczenie:
W związku z licznymi doniesieniami prasowymi w ciągu ostatnich dwóch tygodni pragnę poinformować, że test na HIV był pozytywny i jestem chory na AIDS. Uważałem za właściwe utrzymać tę informację w tajemnicy, aby chronić swą prywatność. Jednak teraz nadszedł czas, aby powiedzieć prawdę. Mam nadzieję, że lekarze i wszyscy ludzie dobrej woli na całym świecie połączą się ze mną w walce z tą straszną chorobą. Moja prywatność zawsze była bardzo ważna dla mnie i słynę z braku wywiadów ze mną. Proszę zrozumieć, iż ta polityka będzie kontynuowana.
Talent Freddiego doceniły miliony ludzi na świecie. Co ciekawe, jego twórczość inspiruje też wielu artystów w naszym zakątku Europy. Jego fanem jest m.in. Michał Szpak.
Freddie Mercury to nie tylko muzyczna ikona. To człowiek, który z niespotykaną odwagą przetarł dla nas pewnego rodzaju szlak. Jego występy i cała twórczość do dziś dodają mi otuchy, tej scenicznej, muzycznej i życiowej. Odnoszę wrażenie, że wiadomość od Freddie’ego o tym, że naprawdę możemy być kimkolwiek chcemy, jest niezwykle istotna, zwłaszcza teraz. I za to, przy okazji rocznicy jego urodzin, chcemy mu podziękować - Polak mówił o nim przy okazji kolejnej rocznicy jego urodzin.
Znacie absolutne przeboje Queen? Lubicie muzykę tego zespołu?