Aresztowano Travisa Scotta. Niedługo miał zagrać w Polsce
Policja aresztowała Travisa Scotta pod zarzutem wtargnięcia i zakłócania porządku. Co teraz będzie z gwiazdorem? Niedługo w Polsce miał się odbyć jego koncert.
2 lipca ma odbyć się koncert Travisa Scotta w Tauron Arenie. Jeszcze nie przekazano, czy w związku z aresztowaniem plany koncertowe rapera ulegną zmianie. Co takiego zrobi gwiazdor, że musiała interweniować policja?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gala Top Seriale 2025
Travis Scott aresztowany
Rapera aresztowano 20 czerwca, w czwartek, około 4:35 lokalnego czasu na Florydzie. Gwiazdor dopuścił się wtargnięcia na prywatny teren bez pozwolenia, a następnie zakłócania porządku. Magazyn "People" przekazał, że oba te czyny obłożone są kaucją 650 dolarów, a także, że kaucja została wpłacona.
Magazyn przekazał oświadczenie policji w tej sprawie. Policjanci zastali Travisa Scotta na posesji, która nie należała do niego, a dokładnie na jachcie, na którym raper krzyczał na pozostałych pasażerów.
Funkcjonariusze skontaktowali się ze Scottem w celu przeprowadzenia dochodzenia – napisano w oświadczeniu. Oskarżony został poproszony przez funkcjonariuszy, aby usiadł, po czym tymczasowo wykonał polecenie, a następnie zaczął stale wstawać, lekceważąc polecenia policjantów. Przez cały czas trwania interakcji funkcjonariusze obecni na miejscu zdarzenia czuli silną woń alkoholu wydobywającą się z ust oskarżonego.
Gwiazdor, poproszony o opuszczenie doku posłuchał, po czym wrócił na miejsce zdarzenia. Wówczas został aresztowany, zgodnie z wcześniejszym ostrzeżeniem.
CZYTAJ TAKŻE: Kylie Jenner i Travis Scott wzięli cichy ślub?! Ostatnie zdjęcie celebrytki nie pozostawia złudzeń
Kłopoty z prawem Travisa Scotta
To nie pierwsze problemy z prawem Travisa Scotta. 1 marca 2023 roku raper miał wdać się w bójkę z członkiem obsługi nocnego klubu. NBC podało wówczas informację, że raper miał eskalować kłótnię, aż przerodziła się w bójkę. Wówczas uderzył mężczyznę pięścią w twarz... i zbiegł z miejsca zdarzenia. Poza uderzeniem człowieka zniszczył też ekran i głośnik, które były na wyposażeniu klubu, o wartości 12 000 dolarów.
Do tej pory nie poinformowano, czy wybryk gwiazdora wpłynie na koncertowe plany.