Anna Mucha odpowiada Korwin Piotrowskiej i tłumaczy się z noszenia naturalnego futra: "Uśmiechnęły mi się oczy"
W minionym tygodniu Anna Mucha wzbudziła sporo kontrowersji wystąpieniem w naturalnym futrze z lisa. Aktorka była gwiazdą otwarcia sklepu z galanterią skórzaną w centrum handlowym w Warszawie. Zdjęcia Muchy rozpływającej się na widok i zapach naturalnych futer zdenerwowały m.in. Karolinę Korwin Piotrowską, która w swoim felietonie dla Onet.pl pozostała bezlitosna, aczkolwiek rzeczowa, w ocenie postępowania Anny Muchy. Przypomnijmy: "Wesoły głupek"
W rozmowie z Show Anna Mucha skomentowała całe zamieszanie. Nie widzi niczego złego w przymierzeniu wyrobów z naturalnej skóry:
Moja obecność w salonie nie wynika tylko z mojej słabości do piękna, ale przede wszystkim z faktu, że zawsze wspieram i kibicuję polskim markom. Uwielbiam nie tylko dobre samochody i diamenty, dlatego uśmiechnęły mi się oczy na widok kaszmirowego swetra połączonego z futerkiem - przekonuje Anna Mucha
Obawiamy się, że pomimo skutecznej reklamy sklepu, takie wytłumaczenie nie trafi do obrońców praw zwierząt.