Anna Lewandowska zachwyca formą. Po ciążowych krągłościach już nie ma śladu. Tu nie może być mowy o poprawianiu zdjęć
Anna Lewandowska w maju po raz drugi została mamą. Na świat przyszła Laura. Chociaż po narodzinach Klary trenerka błyskawicznie wróciła do ćwiczeń, tym razem zrobiła sobie nieco dłuższą przerwę, o czym opowiedziała w Dzień Dobry TVN:
Żeby wrócić do formy jak najszybciej, a także zachęcić internautów do zwiększenia wysiłku, ruszyła z nowym wyzwaniem - #fighterchellenge. Codziennie prowadzi treningi online na swoim Instagramie, na które zaprasza gwiazdy. Nawet podczas niedawnego urlopu nie zrobiła przerwy, a towarzystwa, ku uciesze fanów, dotrzymywał jej Robert Lewandowski. Dzieli się też przepisami na smaczne i zdrowe posiłki. I tak jak internauci w komentarzach do postów związanych z chellengem są pełni zachwytu nad zmianami widocznymi w ich ciele, tak Ania wróciła do pięknych, smukłych kształtów.
Anna Lewandowska o samoakceptacji
Celem trenerki jest nie tylko zachęcić do zmiany nawyków, do ruchu i racjonalnego odżywiania się, ale także zmotywowanie uczestników jej programów do tego, żeby spojrzeli na swoje ciało inaczej, żeby zaakceptowali siebie i wiedzieli, że zawsze sami, ciężką pracą i samozaparciem, pewne rzeczy mogą zmienić.
Niedawno internauci dopatrzyli się, że różnic na dwóch - na pozór takich samych zdjęciach trenerki. To spowodowało domysły, że Anna Lewandowska retuszuje zdjęcia. W komentarzach pisano o tym, że trenerka powinna zacząć akceptować swoje ciało, a dopiero potem przekonywać do tego innych.
Jak zwykle burza o nic. Ania wcale nie musi retuszować zdjęć. Wystarczy spojrzeć na jej live'y czy też zdjęcia z treningów w sportowych strojach. Ona nie ma nic do ukrycia.
Zresztą jej najnowszy post traktuje o samoakceptacji.
Postem jak zwykle zachwyceni są internauci, którzy nie mogą się nachwalić programu treningowego Ani i są przykładem na to, jak bardzo można zmienić jakość swojego życia w 3 tygodnie.