Anna Lewandowska kibicowała mężowi z błędem na koszulce. Fani szybko wyłapali wpadkę
Anna Lewandowska mieszka z rodziną w Barcelonie. Trenerka fitnessu przeprowadziła się razem z rodziną do Hiszpanii w zeszłym roku, gdy Robert podpisał kontrakt z katalońskim klubem. Jego transferem przez kilka miesięcy żyli fani sportu i nie tylko. Obserwatorzy Ani chętnie podglądali jak ta szykowała się do przeprowadzki i urządzała się w nowej willi.
24.04.2023 | aktual.: 24.04.2023 11:44
Kraj znali już doskonale, ponieważ rok przed wyjazdem kupili dom na Majorce, gdzie spędzali każdą wolną chwilę. W nowym kraju odnaleźli się doskonale i szybko pokochali miejscową kulturę i obyczaje. Ania znalazł też nową pasję, czyli taniec. Swoje postępy w tej dziedzinie dokumentuje na Instagramie.
Weekend rodzina spędziła razem, a w niedzielę wieczorem Ani a z córeczkami kibicowała Robertowi na Camp Nou. Pochwaliła się fantastycznym zdjęciem prosto z murawy. Laura już złapała sportowego bakcyla.
Anna Lewandowska z córkami na Camp Nou. Co robi Laura?
Anna Lewandowska jest najwierniejszą kibicką swojego męża. Na wczorajszy mecz Roberta zabrała także córeczki. Klara w tym roku skończy 6 lat, a Laura kilka dni po niej będzie obchodziła trzecie urodziny. Wiadomo, że starsza z dziewczynek już teraz uwielbia ćwiczenia i chętnie towarzyszy rodzicom w treningach. Okazuje się, że młodsza, czyli Laura, również jest wygimnastykowana. Niespełna 3-latka potrafi już zrobić szpagat. Wszystko widać na zdjęciu, które zostało zrobione na murawie po wczorajszym meczu.
Być może Klara i Laura pójdą w przyszłości w sportowe ślady rodziców? Jeżeli nie to na pewno będą miały świetną kondycję, ponieważ trenują już od najmłodszych lat.
Anna Lewandowska z błędem w nazwisku na koszulce
Anna dodała też zdjęcie, na którym pozuje tyłem z córeczkami przed wejściem na stadion Camp Nou. Tego dnia założyła oczywiście klubową koszulkę z nazwiskiem swojego męża. Coś jednak poszło nie tak.
Jeden z fanów dostrzegł, że na koszulce brakuje literki "w" w nazwisku i nadrukowano na niej "Lewandoski".
Jak myślicie to celowy zabieg, czy zwykła nieuwaga?