Anna Lewandowska skomentowała porażkę Polski z Austrią. Internauci ostro zareagowali

Anna Lewandowska, żona Roberta Lewandowskiego, opublikowała na Instagramie zdjęcie z córką po przegranym meczu Polska-Austria na Euro 2024. Wpis, w którym Lewandowska wyraziła wsparcie dla reprezentacji, spotkał się z mieszanym odbiorem internautów.

Podczas meczu Polska-Austria na Euro 2024, biało-czerwoni doznali bolesnej porażki 1:3. Anna Lewandowska, znana ze swojego wsparcia dla polskiej drużyny, była obecna w Berlinie, gdzie na żywo kibicowała naszej reprezentacji. Po zakończonym meczu skomentowała przegraną na swoim Instagramie, wywołując liczne reakcje wśród internautów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wynik meczu, w którym Polska przegrała z Austrią 1:3, rozczarował wielu polskich kibiców. To już druga porażka naszych piłkarzy na mistrzostwach w Niemczech, po tym jak w poprzednim meczu ulegliśmy Holandii 2:1. Atmosfera wśród fanów stała się gorąca, pełna krytyki i rozczarowania.

W obliczu tego, Anna Lewandowska postanowiła zabrać głos w mediach społecznościowych. Po zakończonym spotkaniu zamieściła zdjęcie na Instagramie, na którym widać ją przytulającą swoją córkę, ubraną w koszulkę z numerem 9, boiskowy strój Roberta Lewandowskiego. Do zdjęcia dołączyła krótki komentarz: "Zawsze wspieramy #team Poland".

Jej post spotkał się z mieszanymi reakcjami. Wielu internautów wyraziło wsparcie i uznanie dla postawy Anny. "I oto chodzi. Kibicem się jest, a nie się bywa. Zawsze do końca", "Dumni po wygranej. Wierni po porażce", czy "Aniu, pozdrowienia i słowa otuchy dla Roberta. Obyśmy pokazali klasę z Francuzami" - to tylko niektóre z licznych pozytywnych komentarzy.

Krytyka i kontrowersje wokół postu Anny Lewandowskiej

Niestety, nie wszyscy podzielali entuzjazm i wsparcie dla Anny Lewandowskiej. W sieci pojawiły się również głosy krytyki. Niektórzy internauci zarzucali polskim piłkarzom brak zaangażowania i nieadekwatne wynagrodzenia w stosunku do osiąganych wyników. Często porównywano ich do innych polskich sportowców, takich jak Iga Świątek czy siatkarze, którzy według komentujących, odnoszą sukcesy dzięki ciężkiej pracy.

Kibicujemy, ale mamy też swoje oczekiwania. Mogliby na tych 'marnych' pensjach zacząć wykręcać wyniki. W każdej robocie są zadania czy targety. Ciekawe, co im się stawia jako wyzwanie, bo niestety po wyczynach reprezentacji ciężko wywnioskować. Może pozowanie do zdjęć? - pisał jeden z niezadowolonych użytkowników.

Inny dodał: Najlepiej wychodzą im fotki z żonami na Instagramie. Czyli jak zwykle nic się nie stało? Otóż stało się! Brać przykład z Igi Świątek, polskich siatkarzy i skoczków - uczciwie pracują i mają sukcesy, a nie patałachów utrzymywać za ciężkie pieniądze i wiecznie im wybaczać porażki. Do roboty niech się wezmą!

Krytyka dotknęła również samej Anny Lewandowskiej, zarzucając jej, że używa swoich dzieci do ocieplenia wizerunku męża.

Szanowna małżonka używa dzieciaki, żeby ocieplić wizerunek męża. Słaby mecz, małżonek zepsuł drugą połowę. Jad niech się leje. Koniec z celebrytami, więcej szacunku do kibiców. - napisał jeden z bardziej złośliwych internautów.

Porażka z Austrią stawia pod znakiem zapytania dalsze losy Polski na Euro 2024. Przed biało-czerwonymi mecz z Francją, który będzie decydujący o awansie do fazy pucharowej.