Anna Lewandowska na proteście wśród tłumu. Opublikowała zdjęcie ze Strajku Kobiet
Anna Lewandowska jest doskonałym przykładem na to, że kariera może iść w parze z wychowywaniem dzieci. Trenerka niedawno została mamą po raz drugi. Nie przeszkodziło to jej jednak w tym, by nadal motywować swoje fanki do walki o lepszą sylwetkę i wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych. Kilka tygodni później rzuciła im wyzwanie i razem z nimi zrzucała nadprogramowe centymetry, które zostały po ciąży.
Anna Lewandowska na Strajku Kobiet. Pokazała zdjęcie
Anna Lewandowska stara się też działać aktywnie w social mediach. Regularnie publikuje wpisy, w których pokazuje kulisy codzienności, poleca sprawdzone produkty. Niedawno zabrała głos w sprawie Strajku Kobiet, który wybuchł tuż po tym, jak Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok zaostrzający prawo aborcyjne w Polsce. Gdy w komentarzach internautki zaczęły pisać, że oczekują od niej czegoś więcej, dodała kolejny post.
Trenerka podkreślała, że chociaż wiele osób oczekuje, że bardziej zaangażuje się w walkę o prawa kobiet, ona mówi, że tym aspektem zajmuje się od lat i robi to najlepiej, jak potrafi. Dzieli się swoimi doświadczeniami i wiedzą, starając się wspierać fanki w budowaniu pewności siebie, dodawaniu siły i motywacji. Dodała, że chociaż jest związana z wartościami chrześcijańskimi, nikomu nie chce ich narzucać:
Są obszary życia, które powinny być rozstrzygane w sumieniach, a wkraczanie polityków w te obszary, jest naruszeniem nie tylko praw kobiet, ale ogólnie praw człowieka. Wierzę w prawo do przeciwstawiania się takim decyzjom, do smutku, do gniewu i do wyrażania tych emocji głośno i wyraźnie. Ale nie wierzę w agresję i rozwiązania siłowe. Nie wierzę, że można skutecznie walczyć o szacunek i wolność dla siebie, nie szanując innych oraz ważnych dla nich wartości.
Anna Lewandowska na zakończenie dodała, że zawsze będzie wspierać kobiety i ich prawa. Właśnie dlatego w środowy wieczór wybrała się na Strajk Kobiet, o czym poinformowała na Instastory. Udostępniła zdjęcie, które przedstawia protestujące panie. Chociaż trenerka znajduje się przed tłumem, wydaje się, że w ten sposób chciała pokazać, ile osób zgromadziło się w Monachium.
Popieracie Strajk Kobiet?