Anna Kalita w szczerej rozmowie o cierpieniu i chorobie. Tego o niej nie wiedzieliście
Tomasz Kalita były rzecznik prasowy SLD przegrał walkę z rakiem. Zmarł w wieku 37 lat w 2017 roku. Pozostawił nieutulona w bólu żonę, Annę, która była z nim do samego końca. Ślub wzięli krotko przed śmiercią polityka. Okazuje się, że dziennikarka zmagała się nie tylko z odejściem ukochanej osoby. Walczyła także ze śmiertelna choroba. Po latach przyznała się do alkoholizmu. Teraz mówi o problemie głośno.
01.02.2020 | aktual.: 01.02.2020 18:51
Anna Kalita i Roman Kurkiewicz w rozmowie o chorobie alkoholowej. Co powiedzieli?
Anna Kalita dokonała coming outu. W piątek głośno się przyznała do tego, że jest niepijącą alkoholiczką. Po terapii i latach pracy nad sobą już się choroby nie wstydzi, jest z siebie dumna. Przeszła długa drogę do momentu, w którym obecnie się znajduje. Pokochała siebie i odzyskała wolność i radość życia.
Dlaczego zdecydowała się na upublicznienie swojej choroby? Uważa, że tylko przełamanie wstydu i głośne, otwarte mówienie o problemie daje siłę do życia w trzeźwości. Ona taka siłę dostała, więc zdecydowała się także o tym mówić.
Anna Kalita w rozmowie z, również niepijącym alkoholikiem, Romanem Kurkiewiczem, wyznała, jak doszło do uzależnienia, jakie były jej powody i jak tłumaczyła problem sama przed sobą. Ostatecznie w szpony nałogu pchnęła ja śmierć ukochanego męża, Tomka Kality.
Alkohol tłumił na chwilę ból i dawał złudzenie ukojenia. Przez długi czas nie przyznawała się do choroby. Kiedy już zdecydowała się na terapię, znowu jest wolna i może żyć tak, jak chce. Przestała być niewolnikiem alkoholu. Dodaje także, że choroby się nie pozbywa, żyje się z nią do końca. Jest się zdrowym, dopóki się nie pije.
Roman Kurkiewicz ma podobne doświadczenia. Swoja drogę również przeszedł dzięki wsparciu i terapii. Oboje wyznali wstrząsającą prawdę o chorobie alkoholowej. Powiedzieli, że kochali alkohol i mieli świetne wytłumaczenie, żeby go pić.
Zobacz także