Gwiazda “Kiepskich” korzysta z pomocy psychiatry. Ma ważny apel!
Anna Ilczuk to popularna aktorka teatralna i telewizyjna. W 2004 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną we Wrocławiu. Znamy ją z produkcji, takich jak Sala samobójców, Świat według Kiepskich, Szadź, czy Bo we mnie jest seks. Gwiazda zamieściła wpis na Instagramie, w którym wspomina m.in. o tym, jak ważna jest troska o zdrowie psychiczne
Anna Ilczuk przyznaje, że korzysta z pomocy specjalistów
Wczoraj był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Anna skorzystała z okazji i podzieliła się z internautami ważnymi przemyśleniami.
Jeśli złamię nogę, to udaję się do ortopedy lub na SOR. Nie czekam aż sama się wyleczy - zaczęła.
Artystka zwróciła uwagę na fakt, jak ważna jest troska o kondycję psychiczną i słusznie zauważyła, że depresja może być chorobą śmiertelną.
Nie jest wstydem pójście do psychiatry czy psychoterapeuty. Nie oznacza to, że „jesteś wariatem”, „musisz sobie samemu poradzić” - nie musisz, nie powinieneś. Depresja to choroba, która może być śmiertelna. To zaburzenie chemii w organizmie - nie ma nic wspólnego z „radzeniem sobie” - przekonywała.
Aktorka podzieliła się także osobistym doświadczeniem.
Jak mam kryzys chodzę do psychiatry, terapeuty, psychologa - to jest normalne, zdrowe zachowanie, do którego namawiam. Jak widzę, że moi przyjaciele są w kryzysie, nie strzelam im “pierdololo”: „uśmiechnij się, co to za problemy”, „inni mają gorzej”, „to przejdzie” itp., tylko namawiam na wizytę u specjalisty (kogoś, kto zawodowo zajmuje się kryzysami psychicznymi).
Anna Ilczuk: "Piwko, winko - to nie są terapeuci"
Artystka także słusznie zauważyła, że sięganie po używki nie rozwiązuje życiowych problemów, a jedynie je pogłębia.
I najważniejsze - piwko, winko itp. - to nie są terapeuci. Nie pomogą, ale wzmocnią kryzys. W Polsce facet jak ma problem, pije sobie piwko na rozluźnienie, żeby nie myśleć itp. Alko totalnie wzmacnia kryzysy psychiczne - po chwili zapomnienia jest gorzej. Tak więc dbajcie o siebie kochani. Dbajcie o wypoczynek, sen, regularne odżywianie, ruch, bycie na świeżym powietrzu (...) - te “pierdoły” pomagają zachować równowagę psychiczną. Nie piszę unikajcie stresu - bo nie wiem jak da się to zrobić - podsumowała.