Michał Wiśniewski obraził męża Ani Wyszkoni. Gwiazda zmiażdżyła go jednym krótkim zdaniem. KLASA! [WIDEO]
Eurowizja już dawno za nami. Polska nie awansowała do finału (choć według nieoficjalnych informacji dostała wystarczającą liczbę punktów, by w nim być), zaś cały konkurs wygrał zdolny Holender. Wpływ na wynik konkursu w 50% mieli jurorzy z poszczególnych krajów, u nas swoje punkty przyznali m.in. Ania Wyszkoni i jej mąż Maciej Durczak, który w branży muzycznej pracuje od prawie 30 lat. To on odpowiada za kariery największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, pracował m.in. z Ich Troje w latach, gdy grupa była na absolutnym topie. Nic dziwnego, że TVP zaprosiło go do wąskiego grona osób, które decydowały o losach eurowizyjnych uczestników.
Pomysł publicznego nadawcy nie spodobał się Michałowi Wiśniewskiemu. Lider Ich Troje zaraz po Eurowizji odwiedził Pytanie na śniadanie, w którym gorzko ocenił obecność męża Ani Wyszkoni w polskim jury, podważając tym samym jego wizerunek jako eksperta:
Co to jest ekspert od Eurowizji? No nie ma ekspertów od Eurowizji. Przepraszam oczywiście, z całym szacunkiem dla Maćka, ale jakim jest ekspertem od Eurowizji. Jest menadżerem muzycznym. Przepraszam bardzo, ale ja rozumiem, że… Ale ja chciałem powiedzieć, że… – pytał na wizji Wiśniewski, któremu wypowiedź przerwała Marcelina Zawadzka.
Nasza reporterka poprosiła Anię o komentarz w tej sprawie. Gwiazda, z typową dla siebie klasą i kulturą, jednym zdaniem zamknęła cały temat:
Rozumiem, że Michał żałuje, że on nie był w jury. Nie chcę tego oceniać. Każdy ma swoje zdanie. Ja jestem na scenie od 23 lat i uważam, że wcale nie trzeba być na Eurowizji, żeby mieć duszę wrażliwa i być na tyle obeznaną, żeby móc oceniać innych.
Co na to Michał?