Andrzej Piaseczny o współpracy z Julią Żugaj. Padła gorzka refleksja
Kilka miesięcy temu Andrzej Piaseczny nagrał duet z Julią Żugaj. Piosenka, choć nie podbiła polskich rozgłośni radiowych, to była dla wokalisty zupełnie nowym wyzwaniem. W rozmowie z naszą redakcją zdradził, co najbardziej zdziwiło go we współpracy z influencerką. - Myślałem trybem trochę starszej osoby - podkreślił Piasek.
Andrzej Piaseczny w ostatnich latach często pojawiał się w programach telewizyjnych jako juror. Wystąpił w tej roli m.in. w "Tańcu z gwiazdami", "The Voice of Poland" czy "The Voice Senior". W miniony weekend zakończyła się tegoroczna edycja seniorskiej edycji wokalnego show, jednak to nie z drużyny Piaska wywodzi się zwycięzca. Oczywiście artysta nie zaprzestał również śpiewać. Kilka miesięcy temu stworzył niespodziewany duet z Julią Żugaj, o czym opowiedział naszej dziennikarce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej "Piasek" Piaseczny o Tańcu z Gwiazdami. Wspomniał o Hakielu i Kurzajewskim.
Andrzej Piaseczny szczerze o współpracy z Julią Żugaj. Wspomniał o jej umiejętnościach wokalnych
Pod koniec zeszłego roku w serwisie YouTube pojawiła się piosenka Andrzeja Piasecznego i Julii Żugaj. Jak zdradził w rozmowie z naszą redakcją Piasek, to on odezwał się do influencerki. A miało to miejsce chwilę po jej wywiadzie, w którym wyznała, że marzy jej się zaśpiewać właśnie z nim. Wokalista nie spodziewał się, że utwór tak szybko powstanie. Wspomniał też o umiejętnościach wokalnych Żugaj.
To była bardzo szybka rzecz. Szybsza nawet niż myślałem, że będzie. Ktoś mi przysłał filmik, kiedy Julia Żugaj mówi w jakiejś audycji radiowej, że chciałaby ze mną zaśpiewać. Pomyślałem sobie — czemu nie. Jest to jakaś przygoda, jakaś rzecz, której nie doświadczałem. Julia nie jest wokalistką, ale ma wielkie, wielkie grono zwolenników i też całkiem nieźle, jak na nie wokalistkę śpiewa. Parafrazując, żebyście nie pomyśleli, że ja wytykam tutaj umiejętności albo nieumiejętności. Ja przez 12 lat grałem w filmie, nie będąc aktorem. Więc można — wytłumaczył Piasek.
Piasek szczerze o współczesnym nagrywaniu piosenek. Nie tego się spodziewał
Andrzej Piaseczny w rozmowie z Karoliną Motylewską wyznał również, że do niedawna zupełnie inaczej nagrywało się piosenki. Kiedyś był to dużo dłuższy proces, a dodatkowo na tak zwany feedback czekało się kilka tygodni. Wtedy można było ocenić, czy piosenka odniosła sukces. Dziś z racji rozwoju technologii i ciągłego pędu... po tygodniu zapomina się o utworach, a na ich miejsce wchodzą kolejne. Mimo tego Piasek nie żałuje współpracy z Julią Żugaj, podkreślając, że była to świetna przygoda.
Dzisiaj faktycznie nagrywa się piosenki już troszeczkę inaczej. I w ciągu tygodnia okazuje się, czy piosenka podoba się ludziom i dostaje jakieś życie, czy nie. Myślałem takim trybem trochę starszej osoby, że nagrywałem piosenkę, to gdzieś tam wrzuca się ją do radia, do sieci. I po dwóch tygodniach, miesiącu zbieramy jakiś feedback, jakieś oceny. Wtedy się okazuje, czy jest dobrze, czy jest niedobrze. Tutaj po tygodniu już nikt nie pamięta, że była piosenka. Więc to są doświadczenia różnorodnej natury — zakończył muzyk.