Allan Krupa o przygodzie z ziołem i o ojcu. "Okradł nie tylko moją mamę, ale i mnie"
Syn Edyty Górniak mieszkał w Stanach Zjednoczonych. Po przyjeździe do Polski przeszedł okres buntu. Gdy zaczął naukę w liceum, nie mieszkał już z mamą. To wtedy zaczął eksperymentować.
Allan Krupa o przygodzie z narkotykami
Gdy Allan wrócił z USA, poczuł totalną swobodę. Wiedział, że nikt go nie kontroluje i może robić co chce. Jak wspomina ten okres?
Popalałem ziółko, ale żeby tu nie robić z siebie jakiegoś ćpuna, bo nie jestem. Nigdy nic takiego w życiu nie próbowałem poza marihuaną. Jestem przeciwnikiem tego. Jakby myślę, że to było spowodowane tym, że ja wtedy wróciłem ze Stanów, i nagle znalazłem się na stancji u pani Basi w Urlach, 70 km od Warszawy. W dziczy i w szkole wojskowej. To miało na to duży wpływ - wyznał
Allan Krupa o relacjach z ojcem
Allan Krupa wspomniał także o ojcu. Nie przebierał w słowach.
Nie był dobrym rodzicem. Taki sam jaki był wobec mojej mamy, był wobec mnie. Nie czułem miłości od niego - wyznał.
Czy syn Edyty Górniak widzi szansę na odnowienie relacji z ojcem?
Mój tata okradł nie tylko moją mamę, ale i mnie. W obecnym momencie swojego życia, on nie odegrał jakiejś pozytywnej roli. Nie mam powodu by szukać z nim relacji. Te warunki to zwrócenie pieniędzy, które ukradł. Wtedy pogadamy. Nigdy nie przyczynił się pozytywnie do mojego życia. Nie powiedziałbym tego, gdyby to były małe pieniądze - podsumował.
Co Wy na to?