Aleksander Baron opublikował rozrywający serce wpis i zdjęcie z łoża śmierci ojca. Łzy leją się strumieniami
Kiedy umiera bliska osoba, pierwszym uczuciem jest pustka. Rzeczywistość staje się nierealna, pojawiają się setki pytań, nastroje i emocje zmieniają się szybko, budzą niepokój, są niezrozumiałe. Gubimy się w uczuciach, których doświadczamy. Nie wiemy, czy ból, który odbiera oddech, kiedykolwiek minie, czy gniew i żal, poczucie winy, lęk i rozpacz mogą kiedykolwiek przeminąć. Nie potrafimy znaleźć się w tym, co przeżywamy, ponieważ nikt nas nigdy nie przygotowywał na to doświadczenie. Śmierć, niezależnie od przyczyny, zawsze zaskakuje.
We wzruszającym poście, o odchodzeniu ukochanego ojca, napisał Aleksander Baron, znany kucharz, a także jako popularyzator tradycji fermentacji żywności, którego wyrobami zachwyca się między innymi Blanka Lipińska.
Aleksander Baron pokazał zdjęcie ojca z łoża śmierci
Aleksander Baron jest szefem kuchni, który prowadził takie znane restauracje jak Nowy Wspaniały Świat, Solec 44 i ZONI. Widzowie kanału Kuchnia + mogą kojarzyć go z programu Widelcem po mapie, którego był współprowadzącym. Obecnie skupia się na nowym koncepcie gastronomicznym – Baron – The Family. Jest także popularyzatorem tradycji fermentacji żywności, o której napisał książkę Kiszonki i Fermentacje. Ściśle współpracuje z Instytutem Adama Mickiewicza i Poloną w promowaniu polskiej kuchni i kultury oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, gdzie zajmuje się kuchnią aszkenazyjską.
O ile w życiu zawodowym świetnie mu się wiedzie, o tyle w prywatnym musiał zmierzyć się z ogromną tragedią. Zmarł ojciec Aleksandra Barona, Jacek Baron. Mężczyzna chorował na raka. Wycieńczająca choroba zabrała go w wieku zaledwie 59 lat. Jego syn opublikował zdjęcie z łoża śmierci i wpis, który łamie serce.
W dalszej jego części zdradził, jak wyglądała walka jego ojca ze straszną chorobą. Napisał o złudnych nadziejach, zmaganiach całej rodziny, a potem ostatnich, wspólnych chwilach, które spędzili z ojcem. Batalia z nowotworem trwała od 2019 roku, a pan Jacek nie poddawał się do samego końca. Wspierała go żona, Mariola, a także synowie.
Pod wpisem Aleksandra Barona nie brakuje kondolencji. Jego wpis poruszał internautów do głębi.