Alan Andersz był gwiazdą seriali. Dziś wykonuje "normalną" pracę
Alan Andersz w młodym wieku wszedł w świat show-biznesu. Tym samym wróżono mu dużą karierę. Ta jednak nieco wyhamowała i dziś poza aktorstwem zajmuje się również czymś innym. Chodzi o pracę przy... obróbce stali. W jednym z ostatnich wywiadów wspomniał, że to nie tylko jego pasja, ale także źródło dochodu.
Alan Andersz pierwsze kroki aktorskie stawiał w wieku 11 lat, występując w serialu "Ja, Malinowski". Prawdziwy rozkwit jego kariery nastąpił w 2008 roku, kiedy to dołączył do obsady serialu TVN "39 i pół". Wtedy też wydawało się, że doświadczony mimo młodego wieku aktor szybko zacznie grać w dużych produkcjach. Tak się jednak nie stało. Obecnie można go oglądać w "Pierwszej miłości", a także co jakiś czas w epizodycznych rolach, m.in. w "Lombard. Życie pod zastaw". Z tego też względu zdecydował się na drugie zajęcie. Andersz rozwija swoje umiejętności jako spawacz, tworząc zarówno praktyczne, jak i artystyczne instalacje ze stali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Małgorzata Kożuchowska o Tomku Karolaku w "Tzg". Będzie mu kibicować? "Robi już bardzo dziwne rzeczy"
Alan Andersz zajmuje się spawaniem. Pasją do majsterkowania zaraził go ojciec
Andersz co jakiś czas pojawia się w telewizjach śniadaniowych, opowiadając, co u niego słychać. Podczas ostatniej wizyty w "Pytaniu na śniadanie" przyznał, że obecnie od niedawna na poważnie zajął się spawaniem. Co ciekawe, jego zainteresowanie majsterkowaniem zaczęło się już w dzieciństwie, kiedy chodził z tatą do warsztatu i uczył się podstawowych umiejętności. To właśnie te doświadczenia zainspirowały go do nauki spawania. Andersz zdradził, że specjalizuje się w tworzeniu instalacji, które można zobaczyć m.in. w jednej z krakowskich restauracji.
Ja zawsze majsterkowałem od małego, tata mnie dużo nauczył, chodziłem sobie z nim do warsztatu i majstrowałem, uczyłem się tego wszystkiego. Kiedyś wychodziłem z założenia, że fajnie, jak facet będzie umieć naprawić różne rzeczy, no i od tego się zaczęło. Brakowało mi zawsze spawania, ponieważ spawanie jest mocne, te rzeczy z metalu są mocne. (...) Robiłem takie instalacje artystyczne do jednej z restauracji w Krakowie. To jest świetne, jak widzę u kogoś coś swojego — wyznał Alan Andersz.
Zobacz też: Przemysław Bluszcz wylądował na terapii. Zmieniła jego patrzenie na świat. "Bywałem patriarchalnym ślepcem"
Alan Andersz szczerze o pracy fizycznej. Pomaga mu odpocząć od show-biznesu
Spawanie stało się dla Andersza sposobem na relaks i oderwanie od codzienności. W końcu aktor związany jest z show-biznesem od dekad i czasem potrzebuje od niego odpocząć. Na kanapie w "Dzień dobry TVN" wyznał, że prace fizyczne są dla niego świetną odskocznią, a tworzenie nowych rzeczy ze stali daje mu ogromną satysfakcję.
W spawaniu podoba mi się, że tworzę nowe rzeczy. (...) A jak to jest u kogoś w domu, to jest super — skwitował Andersz.