Bliska osoba próbowała przestrzec Agnieszkę Woźniak-Starak przed Piotrem. Była przeciwna ich relacji
Agnieszka Woźniak-Starak przez trzy lata była szczęśliwą żoną. Z Piotrem łączyło ją prawdziwe, romantyczne uczucie, które fani pary śledzili z niemałym zachwytem. Obserwowali ich związek, zaręczyny, a potem bajkowy ślub w Wenecji. Zakochani byli ze sobą bardzo szczęśliwi, czego nie ukrywali.
16.08.2020 | aktual.: 16.08.2020 17:37
W jednym z wywiadów Agnieszka zdradziła, że na pierwszą randkę z przyszłym mężem wybrała się kilka miesięcy po tym, jak się poznali:
Minął rok albo i więcej od chwili, zanim zaczęliśmy się spotykać, a potem ciągle wpadałam na niego gdzieś na ulicy i w różnych dziwnych okolicznościach. (…) On ciągle mówił "czytaj znaki". To, że tak na siebie ciągle wpadamy, to jest znak - komentowała dziennikarka w rozmowie z Vivą!
Małżonkom nie było dane razem się zestarzeć. Woźniak-Starak zginął w tragicznym wypadku, do którego doszło na jeziorze Kisajno. Podczas urlopu na Mazurach mąż dziennikarki wypadł z kierowanej przez siebie motorówki. Chociaż wiele osób do samego końca trzymało kciuki, by wyszedł cało, jego ciało odnaleziono na dnie akwenu po kilku dniach poszukiwań.
Mama Agnieszki Woźniak-Starak była przeciwna związkowi z Piotrem
Kilka dni przed tragedią, Agnieszka prowadziła festiwal w Sopocie. Mąż przyszedł ją odwiedzić, a także okazać nieco oparcia, czym pochwaliła się na Instagramie. Na fotografiach zza kulis widać uśmiechniętych, zakochanych w sobie ludzi. Nie był to pierwszy raz, gdy Piotr wspierał karierę żony. Co jakiś czas w jej towarzystwie pojawiał się na branżowych imprezach.
Chociaż dziennikarka i producent filmowy tworzyli idealny duet, mama Agnieszki nie od razu go zaakceptowała. Gdy Woźniak-Starak powiedziała jej, że chce związać się z Piotrem, zamiast błogosławieństwa, otrzymała ostrzeżenie:
Moja mama od początku powiedziała: Dziecko, uważaj, to jest playboy, milioner, ugania się za celebrytkami — powiedziała dziennikarka w magazynie Pani.
Na szczęście z czasem mama gwiazdy TVN-u zmieniła zdanie. Jak wynika z relacji dziennikarki, obdarzyła zięcia sporą sympatią.
