Zżera go zazdrość o młodszego brata. W TYM zawsze Harry będzie lepszy od Williama
Książę William wie, że jego brat zawsze będzie lepszy od niego przynajmniej w jednej rzeczy. Trzeba przyznać, że o Harrym można mówić wiele, ale jedna inicjatywa udała mu się od początku do końca. William ma być wręcz zżerany przez zazdrość. O co chodzi?
27.02.2024 | aktual.: 27.02.2024 10:10
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę William i jego młodszy brat, Harry, byli sobie bardzo bliscy. Kiedy znaleźli sobie żony, na jaw zaczęły wychodzić poważne konflikty, które toczyły się za zamkniętymi drzwiami Pałacu. Okazuje się, że do listy można dorzucić jeszcze zazdrość Willa o to, co "Zapasowemu" udało się znakomicie.
Książę Harry zorganizował "Invictus Games"
Inicjatywa Sussexa, by zorganizować igrzyska weteranów wojennych, nazwane "Igrzyskami Niezwyciężonych", była strzałem w dziesiątkę. W tym roku zawody odbędą się po raz dziesiąty! Planowane są już także kolejne igrzyska, które mają rozegrać się w Kanadzie.
W inicjatywę księcia Harry'ego włączyło się wiele państw. Igrzyska odbywały się już w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Kanadzie, Australii i Holandii. Wszędzie spotykają się z niezwykle pozytywnym odbiorem, nie tylko zawodników czy widzów, ale także rządów.
Książę William jest zazdrosny o sukces księcia Harry'ego
Kiedy ogląda się relacje z Invictus Games widać, ile radości sprawia Harry'emu fakt, że kolejny raz udaje się je zorganizować. Sussex czuje się tam swobodnie. Nic dziwnego, sam spędził kilka lat na misjach wojennych, na igrzyskach jest wśród "swoich". Wciągnął w to nawet swoją żonę!
Robert Jobson, ekspert ds. royalsów, stwierdził, że każda kolejna edycja zawodów jest coraz spektakularnym sukcesem księcia Harry'ego i nie można temu zaprzeczyć. Dziennikarz wysnuł wniosek, że Invictus Games są kością niezgody między braćmi. William ma być wręcz zżerany przez zazdrość. On nie osiągnął niczego podobnego. Harry, będąc czarną owcą rodziny, ma coś, w czym czuje się jak ryba w wodzie i za co wszyscy go chwalą.
Royalsi nie wspomnieli nawet słowem o organizowanych przez Harry'ego igrzyskach, odkąd opuścił stanowisko czynnego starszego członka rodziny królewskiej. Czyżby rzeczywiście w teorii o zazdrości Williama (i chyba nie tylko jego) było ziarno prawdy?
