Zosia Ślotała pokazała zdjęcia z pierwszych zagranicznych wakacji z córką. Na blogu dokładnie opisała urlop

Stylistka pod koniec czerwca urodziła swoja pierwszą córeczkę, której nadała arabskie imię - Rez. Zosia Ślotała nie mogła eis doczekać kiedy jej wymarzone dziecko przyjdzie na świat. Już na samym początku ciąży gwiazda założyła bloga, gdzie dzieliła się swoimi doświadczeniami z innymi mamami. Do dziś regularnie pojawiają się na nim wpisy.

Ewelina Buchnajzer

25 września 2015, 06:00

Jeden z nich jest poświęcony wakacjom, na które Zosia pojechała z dwutygodniową Ranią. Wzbudzało to sporo kontrowersji, ponieważ dziewczynka była maleńka. Oczywiście towarzyszył jej partner - Kamil Haidar i jak się później okazało również siostra Ślotały i przyjaciel Kamila. Para wybrała dogodny kierunek - Wyspy Kanaryjskie.

Pod uwagę braliśmy parę czynników: bezpośredni lot, sprzyjający klimat (temperatura do wytrzymania, bez prażącego słońca i silnych wiatrów), warunki do mieszkania z dzieckiem (wstawienie kojca i miejsce na stworzenie prowizorycznej stacji do przewijania). Decyzja padła na Teneryfę - czytamy.

Gwiazda opisała wrażenia z pobytu na wyspie i zdradziła, że ich córeczka była bardzo spokojna i prawie cały czas spała. Ale dzięki temu Zosia i Kamil mieli dla siebie dużo czasu.

Sam pobyt w Hiszpanii był przyjemny i słoneczny! Świeże powietrze, piękne widoki i cudowny klimat… pełen spokój. Na początku była z nami moja siostra i najbliższy przyjaciel Kamila… potem zostaliśmy sami w trójkę. Cisza i spokój… tego potrzebowaliśmy i to było najlepsze dla naszego Mikruska. Każda atrakcja, którą zaliczyliśmy na miejscu jak Loro Park ze zwierzętami czy miasteczko Masca, nasz mały Mikrusek przespał ;))))) Tyle byłoby ze zwiedzania ;) Nasz dzieciaczek wrócił do domu 3 tygodnie starszy :) Ale tak samo grzeczny ;) lot z powrotem był przyjemny i spokojny.. nawet udało nam się pograć w grę planszową gdy Mikrusem spał :) - dodaje.

Na koniec stylistka zachęć młode mamy do tego, by nie bać się zabierać swoich nowo narodzonych dzieci na wspólne wakacje, bo wszystko można zorganizować tak, że nie poczuje się zmęczenia.