Wygrany milion już wydany? Zwycięzca "Milionerów" zdradził swoje plany

Mateusz Żaboklicki wygrał milion złotych w "Milionerach". Otrzymał jednak o wiele mniej. Wszystko już rozdysponował?

W historii programu "Milionerzy" zaledwie kilka osób zdobyło główną nagrodę. Wśród nich był Mateusz Żaboklicki. Czy już udało mu się wydać tak imponującą kwotę?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do ostatniego pytania gracz podszedł z dwoma kołami ratunkowymi, co nie zdarza się często. Hubert Urbański odczytał niełatwą zagadkę. Mateusz Żaboklicki miał wskazać, która grupa zwierząt nie zalicza się do tetrapodów. Do wyboru miał gady, płazy, ptaki i owady.

Żaboklicki, choć obstawiał owady, które mają więcej niż cztery nogi, skorzystał z koła ratunkowego i zadzwonił do przyjaciela. Nie uzyskał jednak podpowiedzi. Mimo wszystko postanowił pójść za głosem intuicji i dzięki temu został nowym milionerem.

CZYTAJ TAKŻE: Spore zmiany w ramówce TVN. "Milionerzy" znikną z anteny

Okazuje się, że zwycięzca "Milionerów" wcale nie otrzymał miliona złotych do dyspozycji. Od bajońskiej kwoty trzeba było odjąć 10%, czyli równe sto tysięcy złotych, należne państwu, jako podatek od nagrody. Mateusz Żaboklicki musiał też pożegnać się z 9,15 zł, ponieważ otrzymał w ramach upominku grę planszową.

Żaboklicki wyznał, że pieniądze zamierza przeznaczyć "na bezpieczeństwo, wygodę i przyjemności".

Zwycięzca jest poetą, powieściopisarzem i fotografem. Już jego debiutancki tomik zbierał nagrody. Zawodowo jest tłumaczem z języków klasycznych.