To nie powinno się wydarzyć! Wyciekły tajne informacje dotyczące bezpieczeństwa Elżbiety II. Latami trzymano te dane w tajemnicy
Królowa Elżbieta II w 1947 roku przyrzekła, że całe swoje życie poświęci służbie dla ojczyzny. W tym roku minęło 70 lat, odkąd przejęła koronę po swoim ojcu, Jerzym VI. W tym dniu miała zaledwie 25 lat, jednak mimo tak młodego wieku doskonale odnalazła się w nowej roli. Od tamtej pory nieprzerwanie włada Wielką Brytanią oraz pozostałymi podległymi jej terytoriami. Dla swoich podwładnych stała się ikoną i chodzącą legendą. W czerwcu wszyscy hucznie uczcili Platynowy Jubileusz monarchini.
04.08.2022 07:00
W ostatnim czasie Elżbieta II nie miała łatwego życia. Najpierw książę Harry wraz z żoną poinformowali, że rezygnują ze swoich funkcji w rodzinie królewskiej i przenoszą się do Stanów Zjednoczonych, a ich zachowanie po tzw. Megxicie niepokoi Pałac do dziś. Nieco później zmarł jej ukochany mąż, 99-letni książę Filip. Następnie w mediach zrobiło się głośno o jej synu, księciu Andrzeju, który został pociągnięty do odpowiedzialności karnej za napaść seksualną. Na domiar złego królowa zachorowała na koronawirusa.
Teraz prasa donosi, że wypłynął tajny pseudonim, którego Elżbieta używała dla bezpieczeństwa w podróży...
Wyciekł tajny pseudonim królowej Elżbiety II
Żadna informacja dotycząca planu dnia czy miejsc, które królowa planuje odwiedzić, nie może zostać ujawniona. Właśnie dlatego to, co ostatnio wypłynęło, jest bardzo interesujące. Zdaniem jednego z pracowników bezpieczeństwa, królowa Elżbieta II na co dzień posługuje się specyficznym pseudonimem. Portal MyLondon donosi, że zawsze w podróży posługuje się przydomkiem.
Ten pseudonim to po prostu S lub Sharon. Informacja została niejako potwierdzona przez królewskiego historyka Hugo Vickersa, który na pytanie, czy to prawda, odpowiedział:
Oprócz pseudonimu używanego dla bezpieczeństwa wiadomo także, że Elżbieta II ma też kilka prywatnych. Przypomnijmy, że w dzieciństwie nazywano ja Lilibet. Jej mąż książę Filip również używał tego przydomku. Kiedy książę William był mały, nie mógł wymówić słowa babcia, czyli z ang. grandma, więc mówił do królowej Gary. Z kolej jego syn, mały książę George zaczął określać Elżbietę II jako Gan-Gan, co przyjęło się także u pozostałych prawnucząt.