Charlize Theron zaprosiła prezydenta Obamę na... "Nie wiem jak to zahamować"
Charlize Theron była gościem jednego z najpopularniejszych amerykańskich talk-show Jimmy Kimmel Live. Podczas występu prowadzący nawiązał do jej ostatniego spotkania z prezydentem Barackiem Obamą.
Już samo wspomnienie tego tematu wywołało na aktorce poczucie wstydu.
Zaczęła od tłumaczeń:
Gdy jestem zdenerwowana, to mówię bardzo niestosowne rzeczy. To jak zespół Tourette'a. Nie wiem jak to zahamować. To jak słowna biegunka.
Charlize opowiedziała, że rozmawiała z prezydentem na temat pojawiania się w programach rozrywkowych. On powiedział jej, że to pomogło mu w pewien sposób zyskać nową grupę odbiorców.
A co na to Charlize? :)
Jeśli szuka pan innej grupy, to mogę pana zabrać do klubu ze striptizem.
Od razu dodała, ze prezydent nie poczuł się urażony, był dla niej uprzejmy, a może nawet trochę go to rozbawiło?
Wiedział, jak bardzo się denerwowałam i był bardzo miły. Po tym co powiedziałam nie mogłam spać przez cztery tygodnie, ponieważ za każdym razem, gdy zamykałam oczy, nie mogłam przestać myśleć o tym, dlaczego to powiedziałam.
Nie zazdrościmy Charlize tej wpadki :) Na szczęście prezydent Obama ma poczucie humoru.