Wielki powrót "toreb z bazaru". Oto ich najnowsze, bardzo kosztowne wcielenie. Internauci już zdążyli je wyśmiać
Jakie torebki lubicie? Małe, kompaktowe czy raczej przepastne, pojemne, w których zmieszczą się nie tylko kosmetyczka i dokumenty, ale też laptop, książka, butelka wody czy codzienne zakupy?
09.03.2016 05:30
Jeśli te drugie, być może spodoba się wam najnowszy projekt Balenciaga na sezon jesień-zima 2016/2017. Podczas paryskiego tygodnia mody marka zaprezentowała torby w rozmiarze XXL. Charakterystyczne jest dla nich to, że przez deseń - szerokie, kolorowe pionowe pasy - do złudzenia przypominają... tanie torby z bazaru, w jakie handlarze pakują swój towar.
Torby Balenciaga potrafią kosztować od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, nic zatem dziwnego, że internauci już zdążyli z nich zakpić. Na Instagramie można zobaczyć sporo tanich wersji tych luksusowych pasiastych torebek.
To nie pierwszy raz...
Co jednak najciekawsze, to nie pierwszy raz, gdy ekskluzywni projektanci nawiązali do bazarowego stylu. Kilka lat temu dom mody Celine pod wodzą Phoebe Philo uczynił motywem przewodnim kolekcji na jesień-zimę 2013/2014 charakterystyczną kratę identyczną z tą, która pojawia się na plastikowych torbach. Płaszcze, spódnice, bluzki - wszystko było nią zadrukowane.
Jeszcze wcześniej luksusową wersję bazarowej kraty wypuścił dom mody Louis Vuitton. Modelki w pokazie kolekcji wiosna-lato 2007 maszerowały po wybiegu z torbami, których wartość wielokrotnie przewyższała cenę pierwowzoru.
Podobne pojawiły się także wiele lat temu u polskiego projektanta Arkadiusa. Całkiem niedawno Arkadiusz Weremczuk wrócił do tego motywu: tym razem jednak wykorzystał szyk rodem z targowiska, by stworzyć torby z prowokacyjnymi, szyderczymi wręcz napisami uderzającymi w marki słynące z drogich i pożądanych torebek, jak Hermes czy Louis Vuitton. Wciąż można je kupić - są częścią kolekcji P-iFashion. Kosztują 19 funtów (około 100 zł).
Co sądzicie o takim nawiązaniu do bazarowego stylu? Przekonuje was to zderzenie mody "wysokopółkowej" i bazarów powszechnie postrzeganych jako miejsca, gdzie króluje moda z niskiej półki? Reakcja internautów na bazarową Balenciagę pokazuje, że to pomysł chyba nie do końca udany.