Izabela Janachowska pokazała syna na okładce "Vivy!"! Christopher, to już gwiazda show-biznesu!
Izabela Janachowska może mówić o wielkim spełnieniu nie tylko w pracy, ale także w życiu prywatnym. Gwiazda jest cenioną tancerką, ekspertką ślubną, prezenterką telewizyjną, od pięciu lat szczęśliwą żoną milionera – Krzysztofa Jabłońskiego, a od dwóch miesięcy mamą uroczego Christophera. Syn prezenterki jest już gwiazdą Instagrama. Publikowane przez nią zdjęcia z malcem, budzą podziw wśród młodych mam, które stawiają sobie Janachowską za wzór do naśladowania.
06.08.2019 | aktual.: 06.08.2019 19:51
Dotychczas Izabela niewiele mówiła o swoim macierzyństwie. Dopiero dwa miesiące po porodzie zdecydowała się udzielić szczerego wywiadu dla magazynu Viva!, który został zilustrowany przepiękną, okładkową sesją. Na czołówce możemy więc podziwiać gwiazdę TVN Style i jej ślicznego syna.
Prowadząca program I nie opuszczę cię aż do ślubu opowiedziała, jak wyglądał jej powrót do pracy po narodzinach syna:
Do momentu narodzin małego prowadziłam szalony tryb życia. Obiecywałam sobie, że jak się urodzi, przynajmniej trzy miesiące spędzę tylko z nim. Zakładałam, że nikt nie będzie mi w tym czasie pomagał i będę tylko on i ja. Trochę żałuję, że dzisiaj siedzę w biurze, a nie jestem z Chrisem w domu. Ale jestem spokojna, bo wiem, że ma doskonałą opiekę. Jest z moją mamą.
Janachowska nie ukrywa, że Christopher pojawił się na świecie w najbardziej gorącym czasie:
Po prostu urodził się w okresie, który jest dla mnie bardzo intensywny zawodowo. Mam dużo projektów, które we wrześniu mają premierę, między innymi nowe kolekcje sukien ślubnych, przewodnik ślubny, ruszam też z cyklem szkoleń dla panien młodych. Nie mogę tak zupełnie się odciąć. Firma potrzebuje mojego wsparcia, przewodnictwa, pomocy i nie mogłam męża samego z tym wszystkim zostawić. On oczywiście doskonale dowodzi całym zespołem, ale są takie rzeczy, których beze mnie nie zrobi. Mój mąż jest świetnym biznesmenem, więc zarządza firmą od strony biznesowej, natomiast śluby to moja pasja, więc ja pilnuję wszystkich kwestii merytorycznych.
Izabela, z przymrużeniem oka, zdradziła, że uważa się za pracoholiczkę:
Obawiam się, że jestem pracoholiczką (śmiech). Jednak pierwszy raz w życiu czuję, że mogłabym mniej pracować. Zawsze miałam poczucie, że mogę wziąć na siebie jeszcze więcej i więcej, ale macierzyństwo to zweryfikowało – teraz częściej deleguję zadania, żeby móc spędzić więcej czasu z synkiem.
Cały wywiad znajdziecie w najnowszym numerze Vivy! w promocyjnej cenie – 99 groszy.
