W jakim stanie jest syn Dominiki Tajner-Wiśniewskiej? Najważniejsze dopiero przed nim. Tabloid ujawnił kulisy
Dominika Tajner-Wiśniewska odpoczywa właśnie w ciepłych krajach. W arabskiej części Afryki resetuje umysł po trudnych wydarzeniach, które ostatnio wydarzyły się w jej życiu. Gwiazda nie tylko rozwodzi się z Michałem Wiśniewskim, ale przez długi czas martwiła się o zdrowie syna, który przebywał w szpitalu.
Maksymilian Idzik, bo o nim mowa, z nieznanych przyczyn w ciężkim stanie trafił na OIOM. Rodzina na ten temat przed długi czas oficjalnie milczała, aż wreszcie mama chłopaka wydała oświadczenie, w którym prosiła o modlitwę. Na szczęście rodzinny dramat zakończył się szczęśliwie, a Maks podobno wrócił już do zdrowia.
Dlaczego syn Dominiki Tajner-Wiśniewskiej trafił do szpitala? Na temat ten uczestniczka Tańca z gwiazdami rozmawiać nie chce. Kiedy ona milczy, tajemnicy nie potrafią zachować osoby z jej otoczenia. To one w rozmowie z Faktem zdradziły, że nastolatek został przewieziony na OIOM prawdopodobnie przez ukąszenie kleszcza:
Objawy, jakie miał Maksymilian, wskazują właśnie, że mogło dojść do ukąszenia. Na szczęście doszedł już do siebie i czuje się tak, jakby nic się nie wydarzyło – podkreśliła znajoma rodziny w rozmowie z tabloidem.
Rodzina wciąż jednak czeka na najważniejsze, czyli na wyniki badań, które potwierdzą te przypuszczenia:
Rodzina czeka teraz na wyniki badań. Przy okazji chcą wykluczyć inne choroby, jakie wywołuje ugryzienie kleszcza – przyznała osoba z otoczenia Wiśniewskiej.
Trzymamy kciuki za Maksymiliana.