21‑letni syn Beaty Tadli wylądował w szpitalu w pogrążonej wojną Ukrainie. Słowa o okrutnym bólu przeraziły fanów
Beata Tadla to utalentowana dziennikarka. Jej twarz widzowie zapamiętali, gdy występowała na antenie TVN. Później przeszła do Telewizji Polskiej, gdzie prowadziła główne wydanie Wiadomości, stając się jedną z ikon publicznego nadawcy. W kolejnych latach pracowała jeszcze dla Radia Zet, Superstacji i Onetu.
25.08.2022 | aktual.: 25.08.2022 15:49
Media śledzą życie prywatne ulubienicy telewidzów. Jej pierwszym mężem był wojskowy. Drugim - Radosław Kietliński, z którym doczekała się syna, Jana, który ma dziś 21 lat. Do 2018 roku pozostawała w nieformalnej relacji z "pogodynkiem" Jarosławem Kretem, a w ubiegłym roku poślubiła Michała Cebulę.
Syn Beaty Tadli wylądował w szpitalu. Dlaczego?
Jan Kietliński, jedyny potomek byłej ikony TVP, poszedł w ślady mamy i bacznie relacjonuje wydarzenia na świecie. Gdy rozpoczęła się agresja Rosji przeciwko Ukrainie, pojechał do zaatakowanego kraju, by pomóc sąsiadom.
21-latek przekazał internautom smutne wieści. Podczas pobytu w Ukrainie jego zdrowie mocno ucierpiało, przez co musiał udać się do szpitala.
Wyznanie Jana zaniepokoiło fanów i jego mamę. Ta druga doskonale wie, czym jest poczucie misji i rozumie syna. Sama relacjonowała dla polskiej telewizji wydarzenia Euromajdanu, podczas którego Ukraińcy powstali przeciwko skorumpowanemu, prorosyjskiemu dyktatorowi, Wiktorowi Janukowyczowi.
Janowi Kietlińskiemu życzymy powrotu do zdrowia.