Syn dziennikarki Beaty Tadli, Jan Kietliński, aktywnie udziela się na terenie Ukrainy. Jeszcze do niedawna przebywał za wschodnią granicą i doświadczył ogromu ludzkiej tragedii, jaki spotyka tamtejszych mieszkańców. W rozmowie z nami opisał, co dokładnie zobaczył.
Jan Kietliński o pobycie na Ukrainie
Choć Kietliński na Ukrainie teraz nie przebywa, nadal jest bardzo mocno związany z naszymi południowymi sąsiadami. W pogrążonym w wojnie kraju spędził niemal półtora roku.
Jak zareagowała na to jego mama? Chłopak może liczyć na duże wsparcie z jej strony. Jak podkreśla, chce robić to, co podpowiada mu wewnętrzny głos:
Co planuje robić teraz?
Co w takim razie chciałby robić po powrocie z Ukrainy? Na razie nie jest tego pewien, ale doświadczenia ze strefy działań wojennych dały mu pewien pogląd na swoje życie.