NewsySyn Beaty Tadli ma koronawirusa. W szpitalu został potraktowany w skandaliczny sposób. Aż nie chce się wierzyć

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa. W szpitalu został potraktowany w skandaliczny sposób. Aż nie chce się wierzyć

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa
Syn Beaty Tadli ma koronawirusa
Elwira Szczepańska
18.09.2020 18:00, aktualizacja: 22.09.2020 07:56

Koronawirus nie odpuszcza, ciągle musimy być bardzo ostrożni i zachowywać dystans społeczny, tam, gdzie trzeba nosić maski ochronne. Dane ciągle są zatrważające. Mamy nowe zakażenia i zgony. Nikt nie może czuć się bezpieczny. Przekonał się o tym niedawno syn gwiazdy telewizji.

Jan Kietliński, syn popularnej prezenterki telewizyjnej i radiowej Beaty Tadli, ma koronawirusa. W relacji na Instagramie opowiedział, co mu się przydarzyło, kiedy próbował się zbadać, jak go potraktowano i pokazał wynik. Podzielił się tez refleksjami na temat wydarzeń, których doświadczył.

Jan Kietliński, syn Beaty Tadli ma koronawirusa

Jan Kietliński to owoc związku dziennikarki i Radosława Kietlińskiego. Małżeństwo pary co prawda zakończyło się w 2014 roku, jednak oboje zgodnie dzielą się zobowiązaniami rodzicielskimi. Prezenterka mówi o nim:

Nie wyobrażam sobie innego dziecka. Kocham Jaśka nad życie i jestem z nim bardzo szczęśliwa.

Obecnie młody mężczyzna jest już pełnoletni i napawa swoja słynną mamę coraz większą dumą.

Na Instagramie Janka pojawiła się relacja, w której wyznał, że zakaził się koronawirusem. Obudził się chory, z objawami przeziębienia — kaszel, suche gardło, gorączka. Niepokoiło go tylko to, że infekcja pojawiła się nagle.

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa
Syn Beaty Tadli ma koronawirusa

Po konsultacji w klinice odesłano go do przychodni. Tam został niekoniecznie miło potraktowany przez personel:

Panie zrobiły mi awanturę, twoerdząc, że przeze mnei zamkna im przychodnię. Kazały mi czekać na dworze aż ustalą, co dalej.

Potem było jeszcze gorzej. Panie krzycząc z okna, kazały stanąć mu w krzakach i poinformowały, że zadzwoni do niego lekarz.

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja

Kiedy zadzwonił lekarza, okazało się, że w przychodni nie da się zrobić badań, więc odesłał go do szpitala zakaźnego, żeby zrobić tak zwane badanie z ulicy. Tam zastał niezbyt przyjemną atmosferę. Puste namioty, ludzi z ankietami. Dodatkowo miał 39 stopni gorączki, więc było mu zimno. Kiedy próbował wejść na oddział, żeby się ogrzać, został wyproszony i skarcony za ubiór.

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja

Na badanie czekał godzinę. Kiedy wrócił do domu, położył się spać, zażywszy leki. Następnego dnia poczuł się zdecydowanie lepiej. Wynik testu okazał się jednak pozytywny, ma koronawirusa.

Czeka go izolacja całe 10 dni. Janek wyznał, że najprawdopodobniej zakaził się podczas imprezy w Warszawie, mówiąc jednocześnie o pewnej ironii sytuacji - podróżował po Europie, a chorobę złapał w domu.

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja

Na koniec zwierzeń prosił o ostrożność, przypomniał, że zagrożenie ciągle jest realne. Poradził także, aby się badać, bo to może uchronić przed COVID-19 bliskie nam osoby.

Jankowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
  • Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
[1/13] Syn Beaty Tadli ma koronawirusa - relacja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także