Matka Seleny Gomez wpadła w szał. Justin Bieber przekroczył granicę dobrego smaku?
12.10.2018 09:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacja o załamaniu nerwowym Seleny Gomez dotarła do mediów wieczorem, dwa dni temu. Śliczna wokalistka, której w ciągu ostatnich miesięcy życie naprawdę dało w kość została przyjęta dwa razy na oddział Cedars-Sinai w Los Angeles z powodu problemów z niską liczbą białych krwinek w organizmie. To niepokojący objaw, ponieważ gwiazda kilka miesięcy temu przeszła przeszczep nerki i musi bardzo uważać na swoje zdrowie. Po drugiej wizycie na oddziale odwieziono ją prosto na oddział psychiatryczny.
Okazało się, że gwiazda wpadła w histerię, a później w szał. Próbowała wyrwać sobie kroplówkę, nie reagowała na polecenia lekarza, zrobiła się nieobliczalna - stanowiła zagrożenie przede wszystkim dla samej siebie. Personel podjął decyzję o odstawieniu gwiazdy do placówki zamkniętej, w której sztab specjalistów próbuje poradzić sobie z jej załamaniem nerwowym, wynikającym prawdopodobnie z borderline'a, na którego wokalistka leczyła się już w przeszłości. Mówi się też, że powodem jej stanu jest Justin Bieber i jego ślub z Hailey Baldwin. Zachowanie matki Seleny tylko to potwierdza.
Bieber był podobno przerażony tym, co dzieje się z jego byłą dziewczyną. Jak donoszą zagraniczne media, skontaktował się z matką Gomez, Mandy Teefey, prosząc ją o pozwolenie na zobaczenie się z córką:
Wygląda na to, że Bieber próbował ulżyć swojemu sumieniu. Dobrze, że Mandy stoi na posterunku.