Sąsiedzi mają ich dość. "Nie mogą się doczekać, aż Meghan wyjedzie"
Meghan i Harry znowu znaleźli się w centrum uwagi. Mieszkańcy Montecito mają dość medialnej gorączki wokół książęcej pary i głośno wyrażają swoje niezadowolenie. Czy Sussexowie zdecydują się opuścić Kalifornię i znaleźć nowe miejsce do życia?
19.09.2024 07:39
Meghan Markle i książę Harry od momentu przeprowadzki do Montecito, Kalifornia, nieustannie przyciągają uwagę mediów. Ich decyzja o odejściu z brytyjskiej rodziny królewskiej była szeroko komentowana, a teraz sąsiedzi słynnej pary zaczynają odczuwać skutki tej medialnej presji. Mimo że Sussexowie rzadko pokazują się publicznie, zainteresowanie wokół ich życia prywatnego nie słabnie. To sprawia, że wielu mieszkańców Montecito, gdzie para kupiła posiadłość, zaczyna mieć dość ciągłego rozgłosu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan i Harry nie są tu mile widziani
Meghan Markle i książę Harry, którzy zamieszkali w Montecito, Kalifornia, w 2020 roku, zaczynają tracić sympatię sąsiadów. Słynna para, po odejściu z królewskich obowiązków, kupiła tam luksusową posiadłość za 12 milionów funtów. Jednak, jak wynika z doniesień lokalnych mediów, mieszkańcy tej ekskluzywnej dzielnicy mają już dość ciągłego zainteresowania medialnego, jakie towarzyszy życiu Sussexów.
Jeden z sąsiadów, cytowany przez "Express", otwarcie przyznał, że "nie mogą się doczekać, aż Meghan wyjedzie". Inni mieszkańcy Montecito, jak 88-letni weteran marynarki Frank McGinity, opisują swoje rozczarowanie brakiem kontaktu z parą. Frank wspominał, że próbował przekazać Meghan i Harry’emu lokalne filmy historyczne, ale ich ochrona grzecznie go odesłała, twierdząc, że para nie jest zainteresowana.
Czy para zdecyduje się na zmianę miejsca zamieszkania?
Narastająca frustracja sąsiadów z Montecito może skłonić Meghan i Harry'ego do podjęcia decyzji o przeprowadzce. Choć para cieszy się prywatnością i rzadko pojawia się publicznie, medialna presja i coraz głośniejsze głosy niezadowolenia wśród lokalnej społeczności mogą stać się impulsem do zmiany miejsca zamieszkania.
Jeden z mieszkańców, Richard Mineards, w rozmowie z The Telegraph wyraził swoje rozczarowanie tym, że para nie angażuje się w życie sąsiedzkie. Chociaż Harry jest czasami widywany podczas jazdy na rowerze lub spacerów po plaży, to jednak jego obecność w społeczności jest marginalna. Podobnie Meghan, która pojawia się głównie na zakupach lub spotkaniach z przyjaciółkami, unika większych kontaktów z lokalnymi mieszkańcami.
Nie brakuje też głosów krytyki w kierunku "ciągłej medialnej telenoweli", jak określił to inny sąsiad, Barry Maher. Jego zdaniem, mieszkańcy mają coraz mniej cierpliwości wobec nieustannej uwagi, jaką wzbudza każda decyzja Sussexów.