ExclusiveSasha Strunin o ciężkiej sytuacji taty Rosjanina i mamy Ukrainki mieszkających w Rosji. To przykre, z czym muszą się mierzyć

Sasha Strunin o ciężkiej sytuacji taty Rosjanina i mamy Ukrainki mieszkających w Rosji. To przykre, z czym muszą się mierzyć

Sasha Strunin o wojnie na Ukrainie
Sasha Strunin o wojnie na Ukrainie
17.08.2022 12:40, aktualizacja: 17.08.2022 12:59

Sasha Strunin zyskała ogromną popularność, gdy została wokalistką zespołu The Jet Set. Formacja istniała krótko, bo tylko trzy lata (2005-2008), ale zdążyła wylansować kilka przebojów, które zapewniły jej stałe miejsce na listach przebojów. W 2007 roku duet reprezentował Polskę na Eurowizji w Helsinkach, gdzie z piosenką Time To Party zajął 14. miejsce w półfinale na 28.

Po rozpadzie The Jet Set Sasha rozpoczęła karierę solową. Jej pierwszy krążek promował singiel To nic kiedy płyną łzy. Chociaż album został ciepło przyjęty przez słuchaczy, wokalistka zdecydowała się na przerwę od występów. Skupiła się na edukacji, ukończyła studia licencjackie na Wydziale Fotografii Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu i dopiero po kilku latach powróciła z nowym materiałem. Zmieniła brzmienie i wydając dwa albumy studyjne utrzymane w stylistyce jazzowej: Woman in Black (2016) i Autoportrety (2019) udowodniła, że warto było czekać na jej powrót. Dziś regularnie koncertuje i co jakiś czas pojawia się na salonach.

Prywatnie Sasha jest córką Rosjanina i Ukrainki. Urodziła się w 1989 roku w Leningradzie (obecnie Petersburg). W rozmowie z reporterką Jastrząb Post opowiedziała o trudnej sytuacji swojej mamy, która na co dzień mieszka w kraju, którego prezydentem jest Władimir Putin.

Sasha Strunin o wojnie na Ukrainie

Piosenkarka wspiera mamę w trudnym czasie. Nie ukrywa, że ta musi mierzyć się z wieloma przykrymi sytuacjami w Rosji, w której media sterują poglądami ludzi w celu pozyskania zwolenników wojny, sprytnie manipulując faktami na korzyść swojego wojska:

Jestem córką Ukrainki, więc wspieram ją sercem. Ona znajduje się teraz w Rosji, ale też jest jej bardzo ciężko. Wspieram jak mogę, ponieważ jestem wewnątrz tego i jest to bardzo surrealistyczna, trudna robota ze względu na to, że w Rosji panuje wielka propaganda. Ja też jestem córką Rosjanina. Oczywiście, żeby była jasność, moja rodzina jest przeciwna wojnie i bardzo cierpi z tego powodu. Ale wspieram jak mogę, każdego dnia. Mamy Ukraińców dookoła siebie i po prostu wspieramy tych ludzi, żyjąc i pokazując im, że można żyć, wspierając ich, dając im pracę i takie bardzo podstawowe rzeczy do życia.

Czy jej tata, który jest Rosjaninem, musi mierzyć się z nieprzyjemnościami?

Moja rodzina jest trochę inna. Ja wychowałam się w Polsce. Matka mojego ojca jest Polką, ja mam bardzo mocne polskie korzenie i w ogóle nie spotkaliśmy się z hejtem, za co bardzo dziękuję, bo czasami bardzo ciężko jest to wszystko rozgraniczyć. Jak ludzie słyszą "Rosja", to od razu wszystko jest źle. Ja jednak jestem od trzeciego roku życia w Polsce i nigdy nie czułam się hejtowana. Każdy wie, że reprezentowałam Polskę na konkursie Eurowizji, przeszłam przez całą edukację w tym kraju, czuję się Polką. Nigdy żadnego hejtu nie doświadczyłam. Ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że Rosjanie mają hejt.

Sasha opowiedziała, jak wygląda życie Rosjan, którzy sprzeciwiają się ciężkiej sytuacji na Ukrainie, do której doprowadził ich prezydent Władimir Putin:

Ludzie idą za instynktem, słyszą "Rosjanie" i od razu myślą, że ci ludzie wspierają wojnę, co nie jest prawdą, bo w Rosji są ludzie, którzy bardzo walczą z tym system i dostają bardzo mocno po tyłku za to. Więc jest im też bardzo ciężko, nawet podwójnie. Są tam nadal, znajdują się na terytorium Rosji i muszą za to płacić wysoką cenę.

Cała rozmowa poniżej.

Sasha Strunin na wystawie Recycling Dogs
Sasha Strunin na wystawie Recycling Dogs
Sasha Strunin w 2021 roku
Sasha Strunin w 2021 roku
Sasha Strunin w 2021 roku
Sasha Strunin w 2021 roku
Sasha Strunin, Piotr Bajtlik - premiera sztuki Porwanie
Sasha Strunin, Piotr Bajtlik - premiera sztuki Porwanie
Sasha Strunin
Sasha Strunin
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także