Robert Kubica pochwalił się kolekcją luksusowych samochodów. Ich wartość przyprawia o zawrót głowy
Robert Kubica na torze Formuły 1 zadebiutował w 2006 roku. Miał wówczas 21 lat i został testowym kierowcą w ekipie BMW Sauber. Szybko awansował i pojawił się torze wyścigowym. Chociaż jego kariera świetnie się zapowiadała, jeden wypadek poza torem sprawił, że jazdę przez pewien czas musiał odpuścić.
Pojazd prowadzony przez Roberta, wbił się w metalową barierę przy drodze. Lekarze walczyli o jego życie, później o powrót do zdrowia. Zapowiadano, że nigdy nie odzyska czucia w prawej ręce. Kierowca nie zrezygnował z marzeń o dalszej karierze rajdowej. Ciężka praca, rehabilitacja i wielka determinacja pozwoliły mu ponownie wrócić na tor wyścigowy. Kubica znowu plasuje w czołówkach światowych rankingów.
Słynny Polak w tym roku będzie ścigał się w serii DTM. Sezon miał ruszyć w kwietniu, jednak ze względu na panującą pandemię koronawirusa wszystko zostało przesunięte na połowę lipca. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem projekt wystartuje zgodnie z planem.
Kolekcja samochodów Roberta Kubicy
Koronawirus wymusił przerwę w sporcie. Kierowcy rajdowi Orlen Teamu nie zostawili jednak swoich fanów z niczym. Podczas kwarantanny zorganizowali rozmowy przez internet z poszczególnymi gwiazdami swojego zespołu. Największą popularnością cieszyło się połączenie z Robertem Kubicą, który nieoczekiwanie pochwalił się ogromną kolekcją samochodów.
W swoim garażu posiada między innymi: Porsche GT3 RS, Nissana GT-R i bolid Formuły 1 z 2006 roku, w którym startował na torze we Włoszech.
Kupiłem w 2008 roku Porsche GT3 RS. Mam sentyment do tego auta. Mam też bolid F1 z 2006 roku, w którym osiągnąłem pierwsze podium w F1. Brakuje tylko silnika, ale to nie tak, że chciałbym nim teraz jeździć na co dzień. Mam też parę busów, a nawet dwie lawety... – powiedział w materiale Kubica.
Kubica przybliżył również historię swojego Nissana GT-R. Ciekawostką jest, że samochodu tego nie kupił:
Opowiem o jeszcze jednej ciekawej historii. Mam Nissana GT-R, którego dostałem, nie kupiłem -w 2010 roku, jeszcze w czasach jazdy dla Renault. Był to taki pół-zakład z szefem zespołu. Kilka miesięcy przed wyścigiem w Monako byliśmy na kolacji z szefem zespołu, który powiedział, że ma Nissana GT-R. Odpowiedziałem, że to fajne auto, podoba mi się. Chciałem zrobić zakład. On się na mnie popatrzył, a ja na to, że jeśli będę na podium w Monako, to go dostanę. I tak też się stało – zdradził Kubica
Trzeba przyznać, że kolekcja Roberta Kubicy jest naprawdę imponująca. Któż nie chciałaby mieć w swoim garażu takich perełek motoryzacji, których wartość jest kosmiczna. Ciężko jednak konkretnie wycenić poszczególne modele, bowiem mają one znaczenie kolekcjonerskie.