Rafałowi Grabiasowi puściły nerwy. Ma już po dziurki w nosie mediów
Rafał Grabias w ostrych słowach podsumował pojawiające się w mediach nagłówki na swój temat. Były partner zmarłego Gabriela Seweryna przeżył osobistą tragedię, gdy dowiedział się o jego śmierci. Jest sfrustrowany reakcjami, z jakimi się spotyka.
30.01.2024 16:28
Po tym, gdy w listopadzie gruchnęła wieść o śmierci Gabriela Seweryna, polski show-biznes na chwilę zamarł. Znany z Królowych życia projektant mody i influencer odszedł w szpitalu, co odbiło się szerokim echem w mediach. Celebryci zaczęli masowo składać kondolencje. Rafał Grabias, były partner Seweryna, nie krył rozpaczy - wspólnie przeżyli bowiem aż 18 lat w związku. Tę osobistą tragedię przeżywał długo, co jakiś czas pokazując archiwalne zdjęcia ze swoim byłym ukochanym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafał Grabias jest wściekły na media
Nie zamierza jednak rezygnować z życia towarzyskiego ze względu na żałobę. Grabias chętnie pokazuje się na ściankach, chadza na branżowe imprezy. Przyciąga sporo uwagi, na co nie pozostają obojętni paparazzi i chętnie go fotografują.
Na to wygląda, że były partner Seweryna ma już po dziurki w nosie mediów i kolejnych nagłówków. Szczególnie mocno frustruje go fakt, że sporo z nich bazuje właśnie na tragedii, którą przeżył. Pokazał kilka przykładów artykułów na swoim Instagramie i opatrzył je wymownym podpisem:
Ile tego jeszcze? Widziałeś/aś jak on się ubrał? Żółty płaszcz. Przecież to minęły dopiero dwa miesiące. Jak tak mógł? Bezczelny typ. A jak się uśmiechał. Na jego twarzy nie widać smutku. Wszystko to było udawane. Chciał zrobić zasięgi.
Tym samym Grabias jasno podkreślił, że nadal chce cieszyć się życiem pomimo tego, co go spotkało. Co sądzicie o jego słowach?