Radek Pestka tłumaczy się ze zdjęcia penisa na SnapChacie
Radek Pestka na własnej skórze przekonał się, jakie są ciemne strony zbyt dużego zaangażowania w social media. Omyłkowo na jego historii na SnapChacie pojawiło się nagie zdjęcie jego penisa. Fotka wywołała burzę i zaczęła rozprzestrzeniać się w sieci viralowo.
Początkowo model nie komentował tej sprawy. Sytuacja chwilowo go przerosła, jednak teraz postanowił zabrać głos. Ale się nie tłumaczy. Przeprasza i przestrzega swoich widzów przed podobnymi wpadkami, wiedząc już na pewno, że w sieci nic nie ginie:
Pewnie już większość z Was słyszała o tym, co wczoraj wydarzyło się u mnie na Snapchacie. Jeśli nie, to w skrócie: wyciekło zdjęcie, które miało być przeznaczone tylko dla jednej, bliskiej mi osoby, a nie dla wszystkich. Najbardziej chcę przeprosić moich fanów, którzy zobaczyli o wiele za dużo w wyniku mojej pomyłki. Apeluję nie tylko do nich, ale do Was wszystkich o ostrożność w sieci – jak przekonuję się teraz sam, nic w Internecie nie ginie. Głupi, ludzki błąd może kosztować nas i naszych najbliższych wiele nerwów i stresu - napisał na Facebooku
Ten wpis musiał go wiele kosztować, ale doceniamy odwagę, ponieważ nie każdy potrafi przyznać się do błędu.