Konferencja reprezentacji Polski w atmosferze skandalu. Po zapytaniu Wojtka Szczęsnego o Marinę przerwano spotkanie. Emocje podkręcił Maciej Rybus
Maciej Rybus po tym jak Rosja dokonała zbrojnej inwazji na Ukrainę, nie zdecydował się opuścić kraju najeźdźcy i podpisał kolejny kontrakt – tym razem ze Spartakiem Moskwa. Piłkarz od wielu lat mieszka i gra w kraju rządzonym przez Władimira Putina. Tam też poznał swoją żonę, która jest Rosjanką.
14.06.2022 | aktual.: 14.06.2022 14:34
Jednym z polskich piłkarzy, który również robił karierę we wschodnim kraju, był Grzegorz Krychowiak, który tuż po tym, jak rozpoczęła się wojna, postanowił spakować walizki, zerwać kontrakt i znaleźć dla siebie inne miejsce. Maciej nie zachował się w podobny sposób, czym – nie da się ukryć – rozczarował wielu kibiców.
Polska reprezentacja rozpoczęła właśnie mecze w rozgrywce Ligii Narodów. Do kadry nie został powołany Maciej Rybus. Jeszcze kilka dni temu trener piłkarzy, Czesław Michniewicz, nie chciał wyrokować w sprawie jego kariery w reprezentacji.
Dzisiaj Polacy zagrają mecz z Belgami, a na konferencji, która poprzedziła spotkanie, atmosfera była bardzo gęsta właśnie ze względu na Rybusa.
Afera na konferencji biało-czerwonych. Padło pytanie o Marinę Łuczenko
Kibice piłki nożnej nie ukrywają, że rozczarowali się zachowaniem Macieja Rybusa, który ze względu na żonę stał dosłownie między młotem a kowadłem. Sportowiec zdecydował się pozostać w Rosji i zawarł tam kolejny kontrakt. To spowodowało, że dziennikarze na konferencji prasowej przed meczem z Belgami nie byli zainteresowani spotkaniem i usilnie drążyli temat, zdaje się, byłego już reprezentanta Polski.
Selekcjoner unikał jednoznacznego stanowiska w sprawie 32-latka, ale był coraz bardziej naciskany przez obecnych tam dziennikarzy. W końcu głos w sprawie zabrał rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski, który był już mocno poirytowany.
Niestety jego interwencja nie pomogła, a kolejna osoba z mediów tym razem postanowiła zwrócić się bezpośrednio do Wojtka Szczęsnego. Sprawa wojny w Ukrainie jest mu szczególnie bliska, ponieważ z zaatakowanego kraju pochodzi jego żona, Marina.
Dziennikarz zapytał, czy ze względu na to, mógłby odnieść się do sprawy Rybusa. Bramkarz nie odpowiedział, a wszystko skwitował jedynie uśmiechem i podziękował za zadanie pytanie. W tym momencie zadecydowano także o zakończeniu konferencji prasowej przed meczem z Belgią.
Trzeba przyznać, że sprawa Macieja Rybusa budzi ogromne emocje wśród kibiców. Wielu z nich uważa, że podpisując kontrakt z kolejnym rosyjskim klubem, zamknął już sobie drogę do gry w reprezentacji Polski.