Paweł Wawrzecki nadal jest obwiniany za alkoholizm Agnieszki Kotulanki. Jaka jest prawda?
Śmierć Agnieszki Kotulanki wstrząsnęła całym środowiskiem aktorskim. Media plotkarskie w dalszym ciągu debatują na temat ewentualnych przyczyn nagłej tragedii aktorki. Pojawiają się również szokujące sugestie, że jednym z powodów załamania aktorki był romans gwiazdy Klanu z Pawłem Wawrzeckim.
08.03.2018 | aktual.: 08.03.2018 20:37
Przypomnijmy, ze Wawrzecki wywołał ogromne poruszenie, gdy pojawił się na pogrzebie Kotulanki w kościele w podwarszawskim Legionowie z ogromnym wieńcem. Aktor podczas ceremonii złożył także oficjalne kondolencje dzieciom aktorki: Kasi i Michałowi. Okazało się jednak, że po pogrzebie w kierunku aktora posypały się nieprzychylne okrzyki.
Jak sugerują niektóre media, obecnie Wawrzecki przezywa ciężkie chwile, bowiem musi się mierzyć z licznymi zarzutami, że to on rzekomo był powodem narastających problemów Kotulanki. Sugeruje się wręcz, że aktorka zaczęła pić gdy ten złamał jej serce.
Warto przypomnieć, że faktycznie, Kotulanka i Wawrzecki mieli dawno temu romans. Jednak czy jest to powód aby obwiniać aktora za alkoholizm ukochanej? Znajomi Pawła Wawrzeckiego stanowczo zaprzeczają tym pomówieniom.
Wawrzecki swoja żonę – Barbarę Winiarską poznał na studiach, niedługo później wzięli ślub. Byli szczęśliwą para, a owocem ich miłości była córka. Niestety po porodzie okazało się, że dziewczynka cierpi na porażenie mózgowe. Barbara Winiarska wycofała się wówczas całkowicie z życia zawodowego, poświęcając się chorej Ani.
Choroba córki faktycznie trochę oddaliła małżonków od siebie, którzy troszcząc się o córkę, zaniedbali swój związek. Barbara Winiarska ponoć zwierzała się koleżankom, że kiedy mąż wracał z teatru, ona zasypiała z córką.
Niestety, kiedy zaczęli układać swoje małżeństwo, Barbara Winiarska zmarła. Nie wiedziała, że ma tętniaka. Po śmierci żony, aktor myślał przede wszystkim o córce. Dopiero po 7 latach od śmierci żony poślubił za oceanem Izabelę, z którą jest do dziś w szczęśliwym związku. Bez wątpienia śmierć Agnieszki Kotulanki, dla Wawrzeckiego była ogromnym przeżyciem. Sam fakt, że aktor zdając sobie sprawę z narastających pod jego kierunkiem pomówień, zjawił się na pogrzebie byłej kochanki, świadczy bardziej o jego dystansie do tematu, a przede wszystkim o jego kulturze i klasie.
Niestety jak się okazuje aktor nadal mierzy się z krzywdzącymi zarzutami.