Paulina Krupińska wrzuciła wideo z Wołodymyrem Zełenskm. W komentarzach burza. Przesadziła?
Paulina Krupińska zyskała popularność dzięki konkursom piękności - w 2012 roku zdobyła tytuł Miss Polonia, który otworzył przed nią drzwi do kariery w show-biznesie. Regularnie pojawiała się na salonach i branżowych imprezach, co pomogło jej w robieniu kariery w mediach. Po raz pierwszy w roli prowadzącej zadebiutowała w Pytaniu na śniadanie, gdzie prowadziła własny cykl, a krótko po tym przeniosła się do Dzień Dobry TVN, które zapewniło jej największą rozpoznawalność.
Krupińska w 2018 roku została żoną Sebastiana Karpiela-Bułecki. Doczekali się dwojga dzieci: córki Tosi oraz syna Jędrka. Oboje są bardzo zapracowani i dzielą życie między Warszawę a Kościelisko. Z powodzeniem łączą kariery zawodowe z życiem rodzinnym.
Prezenterka jest także bardzo aktywna na Instagramie. Ostatnio także jej profil zdominowały posty dotyczące wojny w Ukrainie. Kiedy jednak opublikowała wideo z Wołodymyrem Zełenskim, rozzłościła swoich fanów. Dlaczego?
Paulina Krupińska opublikowała wideo z Wołodymyrem Zełenskim
24 lutego Rosja najechała Ukrainę. Od tego dnia naszą rzeczywistość zdominowała wojna. Śledzimy doniesienia z frontu w nadziei, że usłyszymy wieści o zakończeniu tego konfliktu. Ludzie pomagają uchodźcom, a do Polski uciekło już grubo ponad milion pokrzywdzonych osób. Na bohatera wyrósł Wołodymyr Zełenski, który bohatersko trwa na czele swojego narodu.
Tymczasem na Instagramie Pauliny Krupińskiej pojawił się film z hologramem prezydenta Ukrainy. Prezenterka Dzień Dobry TVN z uśmiechem na twarzy mówi na wideo:
Filmik miał na pewno rozweselić obserwatorów Pauliny. Niestety, kiedy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, wielu ludziom nie jest do śmiechu. Tym bardziej że Wołodymyr Zełenski to postać, która w ostatnich dniach stała się symbolem heroizmu naszych wschodnich sąsiadów i zdecydowanie zasługuje na poważanie. Żarty Krupińskiej zdaje się być wyjątkowo nie na miejscu. Pod postem pojawiło się sporo negatywnych komentarzy.
- Tam ludzie giną, a tu robią sobie z tego show.
- Trochę nie na miejscu.
- Słaby żart.
- Nie wolno robić sobie cyrków z wojny.
- Cóż, żałosne.
To tylko kilka komentarzy, które pojawiły się pod postem. Początkowo Krupińska nie przejmowała się krytyką, ale gdy negatywne opinie zaczęły się mnożyć, usunęła post ze swojego Instagrama. Screeny z filmiku w naszej galerii.