Pamela Anderson rozwiodła się z piątym mężem po 12 dniach. Mężczyzna czuje się oszukany
Nikt się tego nie spodziewał, kiedy Pamela Anderson i producent filmowy Jon Peters wzięli ślub 20 stycznia w Malibu. Para miała już za sobą wspólną historię. Po raz pierwszy spotkali się na imprezie Playboya w roku 1989, kiedy aktorka miała zaledwie 19 lat. Spotykali się wtedy przez kolejne 3 lata, jednak dla Pameli problem stanowiła dzieląca ich duża różnica wieku, dlatego też odrzuciła propozycję Petersa.
11.02.2020 | aktual.: 12.02.2020 16:12
I wydawałoby się, że po kilkudziesięciu latach aktorka zdążyła dojrzeć do decyzji o związku z mężczyzną. Nic bardziej mylnego. Z relacji jej męża wynika, że gwiazda Słonecznego patrolu wyszła za niego głównie dla pieniędzy. Ich małżeństwo rozpadło się zaraz po tym, kiedy Peters zdążył spłacić jej długi.
Jon Peters żałuje ślubu z Pamelą Anderson
Hollywoodzki producent stwierdził w poniedziałek, że jego 12-dniowe małżeństwo z Pamelą Anderson "zbankrutowało" po spłacie długów gwiazdy, które opiewały na kwotę 770 000 złotych. Mężczyzna w rozmowie z tabloidem nazwał się "starym głupcem".
Producent zdecydował się zabrać głos po przeczytaniu artykułu, który sugerował, że małżeństwo z Anderson było jego kaprysem, a Pamela rozstała się z nim, ponieważ uznała go za zbyt kontrolującego. Peters ujawnił również, że to nie on, a Pamela oświadczyła mu się za pomocą wiadomości tekstowej.
Źródła donoszą, że Anderson poczuła, że głupio wskoczyła do małżeństwa, ponieważ jej serce było zbyt otwarte po niedawnym, duchowym oczyszczeniu w Indiach.
Koniec małżeństwa Pameli Anderson i Jona Petersa
Na łamach Page Six producent opublikował tekst pożegnalny do aktorki, w którym wyjaśnił swój punkt widzenia.
Jazmin, to strona internetowa założona przez aktorkę, która nazwana jest „nową, atrakcyjną witryną stylu życia”. Peters twierdzi, że graniczy z pornografią i dodaje, że była głównym źródłem utrzymania dla Pameli przez ostatni rok.
Według przedstawicieli firmy Anderson „twierdzenia producenta są nie tylko całkowicie sfabrykowane, ale i absurdalne”. W oświadczeniu napisano: