Polska gwiazda przepisała cały majątek dla WOŚP! Bank nie chce przelać ogromnej sumy na konto fundacji. Wiemy dlaczego
Ukochana przez widzów Nina Andrycz zmarła ostatniego dnia 2014 roku. Aktorka dożyła bardzo sędziwego wieku. Gwiazda przez lat ukrywała prawdziwą datę swojego urodzenia, zatem wciąż nie wiadomo, ile tak naprawdę miała lat. Do dziś pamiętamy ostatnie publiczne wyjście pani Niny, które miało miejsce dwa lata temu w październiku.
Okazuje się, że swój cały majątek aktorka zapisała Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Szacuje się, że kwota pozostawiona przez gwiazdę wynosiła ponad 100 tysięcy złotych. Niestety, dwa banki, w których Nina Andrycz posiadała konta, nie przekazały pełnej kwoty dla fundacji. Jeden z nich przelał organizacji Jurka Owsiaka 36 tysięcy złotych, drugi... mniej niż 296zł.
Rzecznik Orkiestry, Krzysztof Dobies, tłumaczy w rozmowie z Dobrym tygodniem, co się stało:
Wiemy, że przed śmiercią Niny Andrycz z jej rachunku dokonano wpłaty na jeden z funduszy tego banku. Zwróciliśmy się o te środki. Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź, że WOŚP nie dziedziczy jednostki uczestnictwa funduszy. Tymczasem fundusz to jeden z produktów oferowanych przez bank. Tak więc środki, o których myślała Pani Andrycz jako o zdeponowanych w placówce, są dla nas niedostępne
Jurek Owsiak dodaje, na co przeznaczy pieniądze ze spadku:
Pomyśleliśmy, że najlepiej będzie przekazać pieniądze szpitalowi, w którym zmarła. Na ultrasonografy lub łóżka
Trzymamy kciuki za szybkie rozwiązanie sprawy