Książę Karol wpadł w dziki szał! Zaczął rzucać talerzami twierdząc, że żyje w istnym piekle! A wszystko przez…
Książę Karol nie ma najlepszej opinii wśród Brytyjczyków. Po tragicznej śmierci księżnej Diany i ślubie z Camillą Parker-Bowles, poparcie dla syna królowej Elżbiety II spadło do 9%, a w chwili obecnej wynosi zaledwie 20% (80% otrzymuje jego potomek – książę William) w sondażach dotyczących tego, kogo poddani widzieliby na tronie po śmierci monarchini.
Na pewno wizerunku Karola nie poprawi nieoficjalna biografia, która lada dzień ujrzy światło dzienne. Lada dzień do księgarni trafi książka Rebel Prince, w której ujawnione zostaną pikantne historie z udziałem księcia. Jak twierdzą brytyjskie tabloidy, z publikacji wyłania się obraz zbuntowanego i wiecznie niezadowolonego księcia.
Podobno Karol nie jest zadowolony z faktu, że urodził się w rodzinie królewskiej. Męczy go częste powracanie do czasu związku z Dianą, być może dlatego nie przepada za większością swojej rodziny, z którą przyszło mu spędzać większość czasu za murami Pałacu Buckingham:
Wpływ na "rzucanie talerzami" na pewno miało także przykre dla Karola spotkanie z brytyjskim politykiem Peterem Mandelsonem, który ponoć powiedział synowi Elżbiety II, że cieszy się opinią "ponurego i zniechęconego".