TVP odpowiada gwiazdom „Rancza”, które zostały ograbione ze swoich praw. Stacja tłumaczy, dlaczego tak się stało
Ranczo w rekordowo szybkim czasie zyskało sobie sporą liczbę fanów. Serial okazał się jednym z największych hitów stacji TVP i regularnie gromadził przed telewizorami sporą widownię. Za każdym razem gromadził ponad 3 mln fanów. 4 lata temu na ekranach można było zobaczyć ostatni odcinek tej produkcji. Stacja jednak regularnie emituje powtórki, które widzowie śledzą równie chętnie co nowe odcinki. Po pewnym czasie pojawiły się nawet plany tego, aby powstał pełnometrażowy film. Prace były już na bardzo zaawansowanym etapie, jednak śmierć Pawła Królikowskiego w lutym tego roku, zmieniła plany producentów.
13.12.2020 | aktual.: 13.12.2020 16:31
Aktor wcielał się w serialowego Kusego. Jest to jedna z głównych postaci i nikt nie wyobraża sobie w tej roli kogoś innego. Fani serialu nie tracą jednak nadziei na to, że jakiś nowy projekt z nim związany powstanie. Super Express zapytał reżysera o to, czy rzeczywiście Ranczo już nie wróci.
Te słowa dają nadzieję na nowe przygody mieszkańców wsi Wilkowyje.
Ranczo na platformie Netflix: co z wynagrodzeniami dla aktorów?
Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że serial ma trafić na platformę Netflix. O wszystkim poinformowano na Twitterze, a uwielbianą produkcję będzie można oglądać już od 16 grudnia. Spore kontrowersje wzbudził jednak fakt, że aktorzy i twórcy serialu mieli zostać pozbawieni jakichkolwiek tantiem. W sieci rozgorzała prawdziwa dyskusja na ten temat.
Głos w sprawie postanowiło zabrać również TVP. Telewizja skomentowała całą sprawę, jednak nie ma dla aktorów dobrych wieści.
Do wszystkiego ustosunkował się także Andrzej Gajewski, dyrektor generalny biura Związku Artystów Scen Polskich ZASP, który jedynie potwierdził to co czytamy w komunikacie TVP.
Niestety, ale aktorzy nie zarobią ani złotówki na tym, że uwielbiany przez Polaków serial trafił na platformę streamingową. Będziecie oglądać Ranczo na Netflixie?