Ramona Rey wparowała do klubu i zaczęła krzyczeć przez megafon. Po chwili odpaliła prawdziwą bombę. Mamy wideo

Ramona Rey zadebiutowała w 2006 roku. Ma na swoim koncie cztery studyjne albumy. Łączy pop i alternatywę z muzyką klubową. Artystka zniknęła na 4 lata. Po długiej przerwie wróciła z coverem piosenki zespołu Manaam, którego liderką była Kora. Wokalistka zdecydowała się na niecodzienny sposób promocji nowego utworu. Co ciekawe, kilka godzin później w identyczny sposób swoje dzieło promowała Madonna.

Piosenkarka kilkukrotnie oddawała hołd Korze. Wystąpiła podczas odsłonięcia warszawskiego muralu ze zmarłą artystką, a nawet dała kilka koncertów, na których śpiewała piosenki zespołu. Nie ukrywa, że to właśnie Kora była jej największą muzyczną inspiracją. Ramona obecnie nagrywa płytę, na której usłyszymy jej wersje największych przebojów Manaamu.

6 października Ramona Rey podzieliła się ze spragnionymi słuchaczami nową piosenką. Artystka nagrała swoją wersję Chcę Ci powiedzieć coś z repertuaru Kory. Jest to zapowiedź jej piątego albumu.

Po Ramonie od zawsze można było spodziewać się oryginalnych pomysłów. Tym razem również tak było. Artystka wybrała niecodzienną formę promocji nowego utworu. W odważnym stroju, odsłaniającym jej kobiece wdzięki, przemierzała centrum Warszawy, by zaprezentować swoją interpretację utworu Chcę ci powiedzieć coś.

38-latka wielokrotnie dawała poparcie dla osób LGBT. W teledyskach do piosenek Seneka i Kim być, przedstawiła miłość homoseksualną w czasach wojny. Nic więc dziwnego, że tego wieczoru odwiedziła trzy kluby dla tej społeczności. Można było ją zobaczyć w Galerii, Metropolis i Glamie.

Całe przedsięwzięcie nie było wcześniej ogłaszane. Klubowicze mieli niespodziankę, gdy Ramona nagle wparowała do klubu i zaczęła krzyczeć przez megafon, zmierzając w kierunku sceny:

Całe przedsięwzięcie nagrywali licznie obecnie na miejscu fani. Kilka nagrań Ramona udostępniła na swoim Instastory. Poniżej cały występ Rey w klubie Glam:

Zachęcamy do posłuchania utworu i obejrzenia teledysku.