Qczaj nie potrafił powstrzymać łez. Po głośnym coming oucie zdobył się na kolejne poruszające słowa [WIDEO]
Qczaj, najpopularniejszy obecnie trener personalny, którego znakiem rozpoznawczym jest nieustający optymizm, podzielił się w sobotę wstrząsającą historią, w której przyznał, że jako siedmiolatek był molestowany, a gwałcicielem był przyjaciel rodziny.
01.03.2020 | aktual.: 08.01.2021 00:11
Wyznał też, że jest gejem, przez co w szkole zmagał się z brakiem akceptacji ze strony kolegów. W pewnym momencie tak bardzo go to przytłaczało, że myślał nawet o samobójstwie. Dziś jednak jest dumny z tego, kim się stał i ma odwagę oraz siłę, by walczyć w imieniu tych, którzy wciąż się boją.
Chcę powiedzieć nie jesteś sam. Nie jesteś sama – zapewnił inne osoby nieheteronormatywne na Instagramie.
Jego post zdruzgotał czytelników. Ale jednocześnie wykazali się oni ogromną empatią. Swoją sympatię i słowa otuchy skierowali w jego stronę i zwykli „Kowalscy”, i gwiazdy.
- Ukochuje najmocniej do serducha – napisała Cleo.
- Nie ma się czego bać, ani wstydzić. Mądrzy ludzie zawsze wesprą – dodała Joanna Przetakiewicz.
- Mały a tak Wielki człowiek. Samo przebywanie w Twoim towarzystwie jest jak terapia z pozytywnym „kopem”
- Kochom – skwitowała Justyna Żyła.
- Przytulam do serca – skomentowała post Ola Kwaśniewska.
- Danielu nasz kochany! Jesteś wspaniałym gościem, stoję za Tobą murem! Kocham Cię takim jaki jesteś!!!! Bo to jesteś Ty!!!! Twoja kumpela Agata Młynarska.
Qczaj ze łzami w oczach komentuje swój coming out
Niestety, nie zabrakło też hejtu. Ale celebryta twierdzi, że się nim nie przejmuje. Qczaj zamieścił kolejny wpis, w którym podziękował za wsparcie i odpowiedział hejterom.
Nawet jeśli pojawia się hejt, to ja tego po prostu nie widzę. Widzę tysiące wiadomości i komentarzy ludzi, których spotkało dokładnie to samo, ludzie czują się silniejsi dzięki temu, co powiedziałem. Dostaję wiadomości, że mi współczujecie, nie ma czego współczuć, siedzi przed wami wygrany, bo całe życie dojrzewałem do tego, żeby wam to powiedzieć. (...) Nie jestem już tym 16-letnim chłopcem, który chciał skoczyć ze skały.
Ale przy okazji odniósł się do oceny kogoś, kto zarzucił mu, że skrywał swoje prawdziwe życie "pod twarzą wesołka".
Czytałem, że pod twarzą wesołka kryła się taka straszna historia. Nie kochani, to nie jest twarz wesołka, to jest twarz, która każdego dnia wstawała i walczyła o swoje, twarz człowieka, który każdego dnia patrzył na siebie w lustrze i starał się walczyć o to, żeby się ukochać, żeby się polubić. Chcę powiedzieć, że naprawdę da się z tego wyjść i stanąć po jaśniejszej stronie traumy.
Na koniec trener zapewnia, że czuje dziś ogromną ulgę i jeszcze większą radość. Obiecuje ponadto, że każdy, kto ma takie problemy, jak te, z którymi sam się zmagał, otrzyma od niego wsparcie.
Dziękuję wam za to wszystko, co się wydarza. Ja wiem, że to jest początek czegoś nowego i nie boję się, bo ten chłopak już się nie boi. Przeszedłem wiele i dziś już nigdy nie zamknę ust, nikt mi nie powie "nie mów nikomu". Będę mówił każdemu: nie miałeś na to wpływu.
