Policja wpadła na ślub Britney Spears. Dantejskie sceny rozegrały się na oczach weselników. Jest nagranie

Para chciała się pobrać dużo wcześniej, jednak było to niemożliwe ze względu na ubezwłasnowolnienie wokalistki. Przez prawie 14 lat gwiazda była objęta kuratelą, którą sprawował jej ojciec - Jamie Spears.

Sytuacja była spowodowana uzależnieniem od narkotyków oraz problemami psychicznymi, które zaczęły się pojawiać u Britney w 2007 roku, po rozwodzie z jej drugim mężem, Kevinem Federlinem. Piosenkarce udało się jednak odzyskać wolność w listopadzie ubiegłego roku, kiedy wygrała rozprawę sądową przeciwko ojcu.

Ostatecznie ślub doszedł do skutku i zakochani w końcu mogli powiedzieć sobie "tak". Na ceremonii pojawiło się wiele gwiazd, między innymi Paris Hilton, Donatella Versace i Drew Barrymore. Nie obyło się jednak bez ekscesów, ponieważ na uroczystości niespodziewanie znalazł się także pierwszy mąż Britney - Jason Alexander. W 2004 roku para wzięła ślub, a ich małżeństwo trwało zaledwie... 55 godzin. Po tym czasie stwierdzili, że cała sytuacja była żartem i wnieśli o unieważnienie związku małżeńskiego.

Jason Alexander wtargnął na posesję gwiazdy tuż przed rozpoczęciem ceremonii. W rozmowie z ochroniarzem stwierdził, że dostał zaproszenie od panny młodej, powtarzając, że jest jej pierwszym i jedynym mężem. W końcu udało mu się dostać do środka domu byłej żony, uwieczniając wszystko na relacji live prowadzonej na jego Instagramie.

Jak informuje portal TZM, nieproszony gość został w końcu obezwładniony przez ochroniarzy, a na miejscu po chwili pojawiła się policja. Funkcjonariusze natychmiast przewieźli sprawcę całego zamieszania do aresztu, po czym otrzymał on zarzuty bezprawnego wtargnięcia na teren prywatny oraz wandalizmu.

Dzięki szybkiej reakcji służb Jasonowi nie udało się przeszkodzić w ceremonii zaślubin Britney i Sama i wszystko zakończyło się pomyślnie.