19‑letnia Oliwia Bieniuk wyeksponowała nagie ciało przed obiektywem. Trzeba sporej odwagi, by zrobić tatuaż w tym miejscu
Oliwia Bieniuk to córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Nastolatka nie miała w życiu łatwo. Wszystko przez to, że w 2014 roku jej ukochana mama zmarła na raka. Od tego czasu była wychowywana tylko przez ojca. Z czasem zaczęła coraz częściej publikować zdjęcia w social mediach, dzięki czemu stała się rozpoznawalną influencerką.
24.05.2022 | aktual.: 24.05.2022 19:10
Dziś jej konto obserwuje prawie 250 tysięcy internautów. Niewątpliwie na duży wzrost jej popularności miał udział w Tańcu z Gwiazdami. Mimo sporej krytyki, poradziła sobie ze słabościami i odpadła dopiero tuż przed finałem show.
Jakiś czas temu piękna nastolatka została sfotografowana przez paparazzich podczas spaceru z fotografem, który pracował przy produkcji "TzG". Na fotkach widać ich było w momencie, gdy się całowali i przytulali, przez co media natychmiast ich ze sobą połączyły. Ku zdziwieniu fanów, nastolatka zaprzeczyła jednak, by przystojniak był jej partnerem.
Oliwia od tego czasu nie przestaje zaskakiwać. We wtorek dodała na Instastory fragmenty nowej sesji zdjęciowej. 19-latka zapozowała do niej bez stanika.
Oliwia Bieniuk zapozowała topless. Jak wygląda?
Influencerka dała się sfotografować w samych majtkach, a biust tylko delikatnie zasłoniła ramionami, co jeszcze bardziej rozpaliło zmysły fanów. Zwróciliśmy uwagę na to, że 19-latka ma tatuaż na żebrach. Niestety jest on niewielki, przez co nie widać dokładnie, co przedstawia. Najprawdopodobniej jest to jakiś napis. Trzeba być odważnym, by zrobić go akurat w tym miejscu, ponieważ tatuowanie tej części ciała uchodzi za bardzo bolesne.
Wszystkie zdjęcia Oliwii zobaczycie w galerii pod tekstem. Jak podoba się wam jej zmysłowa sesja? Przypomnijmy, że to nie pierwsze tak odważne fotki, które nastolatka wrzuciła do internetu. Już jakiś czas temu pozowała w bikini w słonecznym Egipcie. Niektóre ujęcia były wtedy krytykowane przez bardziej pruderyjnych fanów.
Mamy nadzieję, że tym razem zdjęcia nie wywołują negatywnych emocji.