Michał Malitowski walczy z podstępną chorobą: "Mnie dopadło akurat to". Juror "TzG" musiał całkowicie zmienić styl życia
Michał Malitowski ma za sobą trudny okres. W 2019 roku ogłosił, że rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką, Joanną Leunis, z którą ma córkę Lię Michelle. Para rozstała się w przyjacielskich relacjach, o czym poinformowali w oświadczeniach, które trafiły do mediów. Z czasem zaczął układać sobie życie na nowo. U jego boku pojawiła się kolejna kobieta. Udało mu się poznać Yuliyę. Australijka o ukraińskich korzeniach kilka lat wcześniej pracowała jako instruktorka w jego szkole tańca.
Juror Tańca z Gwiazdami zdecydował się na kolejny ślub. Uroczystość miała miejsce w bajecznej miejscowości Perth, położonej przy ujściu rzeki Łabędziej do Oceanu Indyjskiego. Na weselu pojawili się najbliżsi rodzina i przyjaciele gwiazd.
Yuliya pojawiła się w życiu Michała w najtrudniejszym jego momencie. Mężczyzna walczył z poważną depresją i przyznał, że w najbardziej krytycznym momencie miał myśli samobójcze.
Pamiętam, że jak wpisywałem w Google’u hasło Jak popełnić samobójstwo?, to myślałem sobie: jestem tak beznadziejny, że nawet nie wiem, jak to się robi. Zbierałem tabletki, wziąłem jakieś kable od telefonów, ładowarki, starałem się robić jakieś pętle. Nie wiem, czy byłbym w stanie to zrobić, ale byłem na etapie planowania – przyznał tancerz w wywiadzie dla Radia Zet.
Michał Malitowski o walce z depresją
Prawdopodobną przyczyną rozpadu pierwszego związku Michała miały być po części jego problemy ze zdrowiem. Z matką swojej córki rozstał się w dobrych relacjach. Jednak w najtrudniejszym momencie mógł liczyć na wsparcie obecnej żony, która usłyszawszy o jego problemach z depresją, po latach po raz kolejny nawiązała z nim kontakt.
Zakochałem się w niej i czuję od niej miłość. Pochodzi z Australii, tam też poznaliśmy się wieki temu. Nie utrzymywaliśmy kontaktu, mimo że przez jakiś czas pracowała jako instruktorka w mojej szkole w Hongkongu. Dopiero gdy usłyszała o moich problemach, napisała do mnie, że mnie rozumie, bo ona też przechodziła kiedyś przez to samo. Mogliśmy rozmawiać o mojej chorobie, nie musiałem niczego udawać. Moi bliscy szybko ją polubili. To dla mnie bardzo ważne - wyznał w rozmowie z Plejadą.
Michał prawdopodobnie do końca życia będzie musiał przyjmować leki, które pomagają mu w normalnym funkcjonowaniu.
Ludzie chorują na nadciśnienie, na astmę, na wrzody żołądka, a mnie dopadło akurat to. Nie poddaję się chorobie, mój styl życia jest lepszy, zdrowszy, bardziej świadomy - powiedział w rozmowie z Rewią.
Juror Tańca z Gwiazdami na szczęście ma obok siebie bardzo silne wsparcie, którym jest jego ukochana żona. Jakiś czas temu w rozmowie z reporterką Jastrząb Post opowiedział o niej nieco więcej.