Raz zdarzyło mi się być na zdrowej diecie. Pierwszego dnia chodziłam dumna i mówiłam wszystkim, że się oczyszczam. Wieczorem zaliczyłam pierwszy kryzys, ale go przetrwałam. W końcu stwierdziłam, że dieta nie ma sensu. Jedzenie sprawia mi hedonistyczną przyjemność. Miałabym zrezygnować z tego dla kilku centymetrów mniej w talii? W realu jestem Gluten Lover. Uwielbiam pizzę, makarony, czekam, aż powstanie klub miłośników glutenu – wyznała wokalistka w majowym numerze Glamour.
Każdy kto zobaczy, jak Margaret wygląda w bikini, doskonale zrozumie, że diety nie są jej potrzebne. Wokalistka, która robi zawrotną karierę nie tylko w Polsce, ale też za granicą wygląda fantastycznie. Ma płaski brzuch i spokojnie mogłaby pochwalić się nim na okładkach Be Active czy Shape.
Trochę zazdrościmy, trochę gratulujemy. Filozofia Margaret jest nam bardzo bliska :-) Pozdrawiamy wszystkich gluten lovers.