Zacięta walka Brada i Angeliny o dzieci. Wypłynęły kulisy. Gdy zaproponował kompromis, ona wpadła w szał
Nawet najbardziej zawziętym fanom Angeliny Jolie i Brada Pitta trudno jest nadążyć za zwrotami akcji w ich niekończącym się procesie rozwodowym. W jednej minucie wygląda na to, że zaczyna się odwilż i sprawy ułożą się polubownie, w następnej obserwujemy eskalację konfliktu.
07.11.2020 07:00
Angelina nie lubi sędziego. Brad uważa, że ona nie była sprawiedliwa. Ona ma problem ze swoim zespołem prawniczym. On ma problem z tym, że Jolie chce wywieźć dzieci z kraju... I tak to trwa i trwa, już cztery lata, licząc od wielkiego rozstania, które zakończyło bajkę Brangeliny.
Dzieci – Pax (16), Zahara (15), Shiloh (14) i 12-letnie bliźniaczki Vivienne i Knox – pozostają główną kością niezgody, z której wykluczony jest tylko Maddox, obecnie 19-letni, czyli dorosły już syn pary. Młodsze są jednak uwikłane konflikt rodziców – i bez względu na to, jak bardzo Angie i Brad ich kochają, nie ma wątpliwości, że wszystko to jest dla nich bardzo traumatyczne.
Zmęczony przepychankami Pitt zaproponował kompromis, ale jego była żona się nie zgodziła.
Dlaczego Angelina Jolie nie zgadza się na kompromis w sprawie o opiekę nad dziećmi?
Zarówno Jolie, jak i Pitt starali się, aby wszystko było tak płynne, jak to tylko możliwe. W maju osoba wtajemniczona powiedziała, że przeszli długą drogę i ku zdziwieniu nawet ich najbliższych przyjaciół, ich komunikacja znacznie się poprawiła i są oddani idei współrodzicielstwa. Ale od tego czasu sytuacja się pogorszyła – a ostatnim wyzwalaczem było oświadczenie Angeliny, że chce, aby sędzia, który orzekał w ich sprawie o opiekę, został usunięty, ponieważ sądziła, że był on uprzedzony. Prawnicy Brada potępili to jako zawoalowaną taktykę opóźnienia procesu i dobre chwile się skończyły.
Brad zażądał równej opieki nad dziećmi, powołując się na ich dobro psychiczne. Mówił o armii psychologów dziecięcych zatrudnionych w tej sprawie. To według niego rozsądny kompromis. Do tego podkreśla, że nie może pozwolić byłej żonie wywieźć dzieci do Anglii, bo tylko jeśli zostaną w Los Angeles, będzie miał z nimi stały kontakt, zapewniony tymczasowym wyrokiem z 2018 roku.
Południowoafrykański magazyn YOU donosi, że ten pomysł nie spodobał się Angelinie, która powołała na świadka między innymi specjalistkę od przemocy domowej, Alyce la Violette. Ona nie chce dopuścić, żeby on decydował w połowie o dzieciach. W kontrze aktor powołał swoich świadków. Wydaje się, że sprawa nie będzie tak szybko miała końca. Jolie zależy, żeby odebrać Bradowi prawa do opieki nad dziećmi, a on jest zdeterminowany, żeby do tego nie dopuścić.
Póki co, dzieci pary nie zeznawały w procesie, więc nie ma oficjalnych informacji, co one sądzą o podziale opieki.
Wydaje się, że jeszcze miesiące procesu czekają niegdyś najsłynniejszą parę Hollywood, a być może sąd w końcu powoła na świadków ich dzieci, żeby ostatecznie rozstrzygnąć, jaki wyrok będzie najkorzystniejszy właśnie dla nich.