Agnieszka Hyży wyjawiła, czy zaszczepiła się w ciąży. Odważnym wyznaniem potwierdziła swoje przypuszczenia. Spadła na nią lawina wiadomości

To jest w Polsce temat, w którym nie wiadomo jak się wypowiadać. Ja się bałam odpowiadać na pytania jak się mnie ktoś pytał, czy się zaszczepiłam będąc w ciąży. Bałam się powiedzieć tak, czy nie, bo za chwile wylałaby się na mnie fala tych, którzy mówią, że super i tych, którzy mówią, że pewnie zrobiłam krzywdę dziecku - wyznała.

Czy zaszczepiła się pani na COVID w ciąży??

Byłam i jestem pytana o to przy wielu okazjach. Najczęściej odpowiadałam w prywatnych wiadomościach. Ale nie mam problemu z tym, żeby publicznie powiedzieć o swoim zdaniu w tej kwestii. Tak, zaszczepiłam się będąc w ciąży 1. i 2. dawką. Zrobiłam to po rozmowach z różnymi lekarzami. Za niedługo zaszczepię się 3. raz.

W którym miesiącu szczepiła się Pani na i jakie samopoczucie po?

Tak, jak przypuszczałam, jak publicznie powiem, że się zaszczepiłam na COVID, to będzie lawina wiadomości i tak też jest. (...) Zaszczepiłam się pierwszą dawką w drugim trymestrze. Kolejną - w trzecim trymestrze, na samym początku. Jeżeli chodzi o skutki poszczepienne - były one niewielkie. Takie, jak chyba towarzyszą wielu osobom z tego, co słyszę. Czułam się trochę słabo 24 godziny tuż po szczepieniu. Nic więcej się nie działo. Dziecko się urodziło zdrowe - no i mam nadzieję, że ma przeciwciała, zgodnie z badaniami, które były prowadzone.

Tak kochani, szczepiłam się dwoma dawkami. I będę się szczepiła trzecią dawką. Nie będę nikogo namawiała, nie biorę udziału w żadnych sponsorowanych postach ze szczepionkami – jak ktoś nie chce się szczepić – trudno, rozumiem, nie wyzywam innych od szczurów (zapewne chodziło o „szurów” – przyp. red.) czy foliarzy – macie prawo się nie szczepić. Proszę tylko uszanować moje zdanie i moją decyzję, i nie pisać do mnie bzdur, bo ja ani lekarz, ani wirusolog, więc ze sobą nie pogadamy na temat szczepień. Możemy pogadać o sukienkach, bo na tym się znam.