Okropne kulisy rozstania Sandry Kubickiej z narzeczonym wyszły na jaw. "Zarzekał się, że jej nie zna"
Był już pierścionek, suknia ślubna i przygotowania do najpiękniejszego dnia w życiu każdej kobiety. Niestety, Sandra Kubicka nie stanie przed ołtarzem i nie powie sakramentalnego "tak". Okazuje się, że plotki o kryzysie w jej związku były poważniejsze niż sądzono. Najpiękniejsza Polka i jej narzeczony oficjalnie nie są już razem. Wywinął jej naprawdę okropny numer.
Jeszcze kilka tygodni temu podczas rozmowy z Jastrząb Post Sandra broniła ukochanego:
Dopadł nas przedślubny stres. Czas tak szybko leci, już jesteśmy 8 miesięcy zaręczeni, a czuję jakby dopiero to się wydarzyło. Nie oszukujmy się, żadna para nie jest idealna, ludzie się kłócą, tylko to już zależy w jaki sposób znosimy te kłótnie, Cedric jest starszy i nie powinien tak robić, ale tak zrobił o ni zabrał mi telefon, zaczął usuwać swój numer telefonu. Ja byłam spokojna, cała moja rodzina była, bo to kolejna mała awantura. Na drugi dzień przepraszał i żałował swoich czynów, ale już poszło.
Teraz nie będzie już raczej chętna do stawania w jego obronie. Dlaczego? Okazuje się, że Cedric Gervais... zdradzał ją przez cztery lata! Wszystko wyszło na jaw w komentarzach na Instagramie. Jedna z fanek rzuciła, że chłopak nie był jej wart, a w Sandrze, w której musiało się nieźle gotować od jakiegoś czasu, coś pękło. Wyznała prawdę na temat swojego nieudanego związku:
W piątek mówił, że mnie kocha, że nie zna tej laski, a w poniedziałek był już z nią w Aspen. Zdradzał mnie przez 4 lata. O tej dowiedziałam się tydzień temu, zarzekał się, że nie zna jej, 3 dni temu polecieli tam, gdzie mi się oświadczył w wakacje - wyjawiła
Co do jednego w zupełności się zgadzamy. Nie był jej wart.